Prokurator generalny Andrzej Seremet wobec niesprawiedliwych pogłosek rozsiewanych głównie przez lud pisowski, jakoby "śledztwo było prowadzone skandalicznie" wykłada nam w podstawowych kwestiach kawę na ławę...
"Dwa równoległe śledztwa są prowadzone przez dwa suwerenne państwa. Nikt nikomu śledztwa nie oddawał, bo nikt nikomu śledztwa nie zabierał. Nie ma czegoś takiego jak "oddawanie śledztwa"... takie zasady wynikają z suwerenności terytorialnej państwa"
Pod pojęciem "oddania śledztwa" mamy na myśli, panie prokuratorze skandaliczne zaniedbania przez rząd kwestii prawnych w pierwszych dniach po katastrofie oraz rezygnację z jakiejkolwiek pomocy oferowanej przez NATO i organizacje europejskie. Szkoda również, że nie skorzystaliśmy z woli prezydenta Miedwiediewa, aby śledztwo prowadzić wspólnie. Czy Moskwa się spodziewała, że z Tuskiem będzie aż TAK łatwo? Chyba nie, ale lepiej dla nich, teraz już na pewno nie odpuszczą.
WRAK - "Zaskoczył mnie widok bardzo odświeżonych fragmentów...na pewno działania podejmowane były z dobrą wolą, ale NPW jeszcze dziś zwróci się do rosyjskiego Komitetu Śledczego z prośbą o wyjaśnienie przyczyn tych zabiegów."
Fizyczne posiadanie wraku i skrzynek nie jest potrzebne do procesowego zakończenia śledztwa. Nieważne gdzie one są, ważne jak były badane. Jeszcze jesienią ubiegłego roku grupa polskich biegłych przeprowadziła badania tego wraku na miejscu. To byli biegli z autorytetem. Wiedzieli po co jadą i co oglądają. Wiedzieli jakich metod użyć, by się o tym wraku czegoś dowiedzieć. Dotychczas nie zgłosili oni potrzeby przeprowadzenia dodatkowych badań...Jesli będą nowe przesłanki, by wrak przebadać, prokuratura podejmnie wszelkie niezbedne przeslanki, by do wraku dotrzeć..."
Myślę, że jest wielu, którzy chcieliby się dowiedzieć JAK były badane. Jakich użyto metod, żeby "się dowiedziec" Uzasadnienie, że zbadano silnik, przewody hydrauliczne i pobrano z nich próbki średnio pasuje do światowych standardów.... .
SEKCJE ZWŁOK- " W rosyjskich dokumentach widać działania mało rzetelne, tak to nazwijmy bez wchodzenia w szczegóły, dlatego niektóre sekcje zostały powtórzone..."
No tak, bo jeśli "wejść w szczegóły", trzeba by to nazwać zupełnie inaczej.
ORYGINAŁY SKRZYNEK- "...gdyby były w Polsce, byłyby w takim samym stanie, w jakim są obecnie - zabezpieczone i nikt by do nich nie zaglądał..."
W to, że skrzynki byłyby w takim samym stanie, nie wierzy chyba nikt ( z wyjątkiem pana prokuratora). Seremet uspokaja również w temacie współpracy z Rosjanami. Na przełomie kwietnia i maja ( którego roku?) przekażą nam "kolejne tomiska". To ciekawe, bo mówili, ze już oddali wszystko...Tym razem, po dwóch latach przygotowują dla nas informacje dotyczące lotniska i zakresu uprawnień kontrolerów. Rychło w czas, można powiedzieć.
W swych oświadczeniach prokuratura zaczyna się gubić, chyba już sami nie wiedzą : wykluczyli ten zamach czy nie? Niezależna prokuratura wpada w pułapkę - z jednej strony "mocarstwo Rosja", a z drugiej Tusk, za którego grzechy i zaniedbania nikt umierać nie zamierza. Dlatego zawsze warto zostawić furtkę w stylu " jeśli będą nowe przesłanki..."
O rosyjskim śledztwie Seremet mówi, że "jest daleko zaawansowane". Rzeczywiście, po ukryciu kokpitu i pięknym odpucowaniu wraku trudno temu zaprzeczyć! Najważniejsze jednak, że ciągle zakładamy "dobrą wolę".
http://www.tokfm.pl/Tokfm/10,115170,11520892,Seremet____Nie_znaleziono_zadnych_dowodow_potwierdzjaacyh
Inne tematy w dziale Polityka