Wątpliwości Obamo-Usamowe

Mam pewne dwie wątpliwości co do końca Usamy.

1) Dlaczego Obama nie widział momentu zabicia Usamy? Czy faktycznie były to „problemy techniczne”? A może racje mają niektóre media, które twierdzą, że „likwidacja” była w gruncie rzeczy morderstwem, zabiciem bezbronnego człowieka na oczach jego rodziny? Z oficjalnie wyznawanymi wartościami oraz z ładem prawnym ma to niewiele wspólnego, zatem lepiej, żeby laureat pokojowego Nobla tego nie widział.

2) Nie jest powiedziane, że Usama został zabity, być może oficjalnie nie żyje, a tak naprawdę kopalnia wiedzy o islamskim terroryzmie jest w rękach Amerykanów. Mówiło się wiele o tym, że pojmanie Usamy byłoby problemem – kwestia procesu, jego praw itp. Owszem tak, ale zbijanie go to też problem, wszak USA dałyby wiele, żeby poznać to, co on wie. Zatem to może być najlepsze wyjście, oficjalnie ogłosić, że Usama nie żyje, a jednocześnie bez tłumu mediów i prawników na głowie przesłuchiwać go.