Lubicz Lubicz
263
BLOG

Queensberry Rules inaczej. Plus prezent na otarcie łez :)

Lubicz Lubicz Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Boks był w naszym domu zawsze obowiązkiem a transmisje olimpijskie świetem dla całej rodziny. Dlatego zapewne tak mocno utkwiły mi w pamięci chwile chwały Pietrzykowskiego czy Kuleja a pózniej Leszka Błażyńskiego. Naczelnym ekspertem bokserskim była … moja Babcia. Absolwentka warszawskiego konserwatorium, tłumaczyła mnie i mojej Mamie - ten tańczy na ringu z wirtuozerią Szopena, ten leje rytmicznie i mocno niczym Tannhäuser Wagnera, a jeszcze trzeci boksuje z gracja i lekkością Mozarta. Każdy słynny ówczesny bokser miał swego muzycznego mistrza a Polacy zwykle dwóch lub trzech. Na zasadzie - skacze szopenem ale wali dziewiatą symfonią.

Gdy w 1960 roku na olimpijskim ringu w Rzymie pojawil się Muhammad Ali, który wtedy zwał się jeszcze Cassius Clay, po raz pierwszy w wieku czterech lat, usłyszałem o rock’n’rollu. Tak byłem pod wrażeniem, że już mi na całe życie zostało.
 
Reguły walki były podówczas jasne i zazwyczaj wygrywał ten bokser, który zadał wiecej ciosów przeciwnikowi lub, wedle babcinej teorii, był bardziej umuzykalniony :)
 
Obowiązywały zasady markiza Queensberry, które w pierwotnym brzmieniu pozwolę sobie, za Wikipedią, zacytować:
 
Queensberry Rules – przepisy regulujące sportową walkę na pięści, stworzone w drugiej połowie XIX wieku w Anglii. W zmodyfikowanej formie(Lubicz) obowiązują do dziś, stanowiąc fundamenty współczesnego boksu.“
  1. mecz należy rozgrywać na kwadratowym ringu o wymiarach 24 x 24 stopy lub zbliżonych
  2. zakazane jest stosowanie chwytów zapaśniczych i obejmowanie rywala oburącz
  3. rundy trwają po 3 minuty, z 1-minutową przerwą pomiędzy nimi
  4. zawodnik, który upadnie z powodu otrzymanego ciosu lub z jakiejkolwiek innej przyczyny, musi powstać bez niczyjej pomocy w ciągu 10 sekund, a jego rywal winien w tym czasie udać się do własnego narożnika. Jeśli powalony zawodnik zdoła się podnieść, walka jest kontynuowana, jeśli tego jednak nie uczyni i w ciągu 10 sekund nie stanie na środku ringu, sędzia winien ogłosić zwycięzcą jego rywala
  5. zawodnik wiszący bezwładnie na linach, w taki sposób, że jego obie stopy są oderwane od podłoża, winien zostać uznany za powalonego
  6. w trakcie trwania rundy na ringu nie mogą przebywać sekundanci ani inne osoby trzecie
  7. jeśli mecz zostanie przerwany z niedającej się uniknąć przyczyny, sędzia winien określić czas i miejsce jego dokończenia, tak aby pojedynek wyłonił zwycięzcę, chyba że osoby obstawiające zakłady zgodzą się na zrównanie stawek
  8. rękawice muszą być dobrze dopasowane, nowe i najlepszej jakości
  9. jeśli rękawica zostanie uszkodzona lub zsunie się, winna zostać wymieniona na życzenie sędziego
  10. zawodnik, który uklęknie, winien zostać uznany za powalonego
  11. zakazane jest używanie przez zawodników butów podbitych gwoździami
  12. we wszystkich innych kwestiach należy stosować znowelizowane London Prize Ring Rules 
Jak Państwo widzą, nigdzie nie ma słowa o tym, że zawodnik wygrywający walkę MUSI być reprezentantem Wielkiej Brytanii, kraju zaprzyjaźnionego lub też obfitujacego w bogactwa mineralne. Niestety “MODYFIKACJA” reguł zacnego markiza Queensberry zaszła tak daleko, że oglądanie walk pięściarskich z Londynu mija się z sensem. Wygodniej i uczciwiej dla wszystkich zainteresowanych, byłoby przyznać zlote medale bez „walki” tym z góry wytypowanym a całej reszcie pozwolić WALCZYĆ o drugie i trzecie miejsca. Na cholerę pozory skoro uczciwości i fair play na londyńskim ringu nie uświadczysz.
 
Bilans skandalicznych decyzji sędziów walk bokserskich z jednej tylko nocy, ze środy na czwartek: sędzia z Turkmenistanu Iszanguli Meretniazow zdyskwalifikowany, arbiter z Niemiec Frank Scharmach zawieszony na pięć dni, Aghajan Abijew z Azerbejdżanu wyrzucony z igrzysk. Masakra!
 
„Naszym głównym problemem zawsze była i będzie ochrona integralności i zasad fair play naszej dyscypliny. Podejmę wszelkie możliwe kroki, aby wzmocnić te elementy” - powiedział prezydent AIBA (Międzynarodowej Federacji Boksu Amatorskiego) Ching-Kuo Wu. Nie wiem czy pan Ching-Kuo Wu kpi czy o drogę pyta, bo całość cuchnie na odległość.
 
PS. Żaden z polskich bokserów nie zakwalifikowal się na londyńskie igrzyska i może to nawet lepiej. Jak potraktowano jedną z Polek widzieliśmy. Dlatego, dla takich samych jak ja nostalgików, mały prezent na zakończenie. Srebrny medal Zbigniewa Pietrzykowskiego w wadze półciężkiej na igrzyskach w Rzymie (1960) i złoty medal Jerzego Kuleja w wadze lekkopółśredniej cztery lata pózniej.
 
Rzym 1960, Zbigniew Pietrzykowski vs. Cassius Clay alias Muhammad Ali
 
 
Tokio 1964, Jerzy Kulej vs. Jewgienij Frołow
 
 
R’n’R
Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości