Badanie lekarskie za 5,5 MILIARDA dolarów

Krótka wypowiedź premiera Putina spowodowała, że Igor Zyuzin, rosyjski „król“ koksu i własciciel jednego z najwiekszych na świecie konsorcjów metalurgicznych („Mechel“) stracił w ciagu kilku dni 5,5 miliarda dolarów. W czwartek (24.07) Putin powiedział: “Choroba jest chorobą. Myślę, że Igor Wladimirowicz (Zyuzin) powinien poczuć się lepiej tak szybko, jak jest to możliwe; w innym wypadku będziemy musieli wysłać go do doktora aby zrobił porządek z tymi wszystkimi problemami.“ W poniedziałek (28.07) Putin oskarżył firmę o uchylanie się od płacenia podatków. We wtorek notowania „Mechelu“ na światowych giełdach spadły tak drastycznie, że majatek pana Zyuzina (szacowany na 11 miliardów dolarów) skurczył sie o połowę. Krytyka do złudzenia przypomina sytuację sprzed kilku lat, kiedy to Putin zaatakował grupę naftową „Jukos“ Michaiła Chodorkowskiego i doprowadził do przejęcia przez państwo (czytaj „Gazprom“) firmy i uwięzienia oligarchy pod zarzutem oszustwa i uchylania się od płacenia podatków. Putin stwierdził, że „Mechel“ eksportuje po niższych cenach, niż sprzedaje w Rosji, aby uniknąć płacenia podatków. Podejrzewa także zmowę cenową rosyjskich producentów koksu w celu osiągnięcia wyższych zysków (od początku roku ceny wzrosły o ca. 150 procent).

Wtorkowa wypowiedź Igora Shuvalova, (zastępcy Putina), w której wykluczał jakiekolwiek podobieństwa do sprawy Chodorkowskiego naturalnie nikogo nie przekonała. Jak na razie „Mechel“ odmawia komentarzy. Równolegle do wypowiedzi Putina, rosyjski Federcyjny Urząd Antykartelowy wszczął śledztwo przeciwko „Mechelowi“ a także przeciwko jego głównym konkurentom, koncernom „Raspadski Ugol“ i „Evraz“.

W oczach niektórych komentatorów zachodnich, Putin przygotowuje przejęcie przez państwo następnych, po ropie i gazie, surowców energetycznych i stworzenie na wzór „Gazpromu“ nowego superholdingu metalurgicznego. Według innych, przykład „Mechelu“ ma odstraszyć zachodnich inwestorów przed inwestowaniem w tzw. strategiczne (lub jako takie pojmowane) gałęzie rosyjskiego przemysłu. Co w rezultacie na jedno wychodzi. Przynajmniej dla wszystkich postronnych, w tym także inwestorów z Polski. Wypowiedź doradcy Medwiedewa, Arakdija Dworkowitcza, że „causa Michel“ niech będzie „nauczką dla wszystkich“ tylko potwierdza te spekulacje. Dla wszystkich staje się teraz jasne, że to właśnie Putin rządzi dalej na Kremlu a Medwiedew spychany jest do roli marionetki.

Jak widać „moda“ wysyłania na przymusowe badania lekarskie nie ogranicza się tylko do polskiej polityki, ale szerzy się na świecie i zawitała (po raz kolejny) także do naszego wschodniego sąsiada. Poza tym, w Polsce była ona mniej kosztowna dla głównego zainteresowanego. Przynajmniej licząc w dolarach ;–)

(za Finacial Times i Die Presse)

Pozdrawiam