Ireneusz A. Ślupkov Ireneusz A. Ślupkov
601
BLOG

Grecja–stracona szansa

Ireneusz A. Ślupkov Ireneusz A. Ślupkov Polityka Obserwuj notkę 0

Na początku lat 90-tych Grecja miała szansę stać się liderem na Bałkanach. Jak pokazały ostatnie 20 lat tak się jednak nie stało. Dlaczego? Poniżej spróbuję przeanalizować przyczyny, które do tego doprowadziły.

8 września 1991 roku w Republice Macedonii odbyło się referendum w którym Macedończycy opowiedzieli się za niezależną Republiką Macedonii, która pojawiła się po rozpadzie Jugosławii.

Grecja od końca lat 80-tych przygotowywała się do tego rozpadu i przewidywała pojawienie się na scenie politycznej niezależnego państwa macedońskiego. Od końca lat 80-tych w Grecji północnej następuje zmiana nazewnictwa Ministerstwa Grecji Północnej i Tracji na Ministerstwo Macedonii i Tracji. Do tej pory słowa Macedonia i Macedończyk były zabronione w Grecji. Tereny Greckiej Macedonii zostały włączone do państwa greckiego w 1913 roku. Wcześniej Grecka (Egejska) Macedonia, Bułgarska (Piryńska) Macedonia, Wardarska (Jugosłowiańska Macedonia) oraz Albańska Macedonia stanowiły jedną prowincję w Imperium Otomańskim zwaną Macedonią.

Po 1913 roku Grecka Macedonii w większości była zaludniona przez ludność macedońską mówiącą po macedońsku i turecku jako byłym języku państwowym. Językiem greckim mówiła niewielka ilość Macedończyków- głównie ci zajmujący się handlem.

Ludność macedońska była niechętna zarówno nowej greckiej administracji jaki i grecyzacji Macedonii. To z kolei sprawiło, że państwo nowogreckie wprowadziło politykę terroru w stosunku do ludności macedońskiejbicie, zsyłka na bezludne wyspy lub w głąb kraju, terror psychiczny i fizyczny tylko za to, że Macedończycy nie czuli się Grekami i nie mówili i nie chcieli mówić po grecku a po macedońsku. Represje i terror wprowadzono nie ze względu jak można by przypuszczać, że prześladowali nowoprzybyłą ludność turecko i greckojęzyczną a tylko za bierny opór w stosunku do narzucanej im obcej greckości. Również państwo greckie wydało szereg aktów prawnych skierowanych przeciwko Macedończykomobywatelom Grecji.

Ta sytuacja trwała do lat 30-tych XX wieku a do jej kulminacji dochodzi w roku 1936 kiedy grecki dyktator Metaxas przejmuje władzę i wprowadza jeszcze bardziej drastyczne metody i terror w stosunku do ludności macedońskiej. To z kolei powoduje, że Macedończycy wyjście z tej katastrofalnej sytuacji widzą w masowym uczestnictwie w ruchu komunistycznym, który jako jedyny uznaje ich prawa i obiecuje (jak się później okazało kłamliwie) po zwycięstwie komunizmu w Grecji, że Macedończycy otrzymają te same prawa jakie posiadają rodowici Grecy. Od kwietnia 1941 roku Grecja dostaje się pod okupację włoską a później pod niemiecką. Ciągle ruch komunistyczny rośnie w siłę jak i jego oddziały partyzanckie walczące najpierw z jednym a potem z drugim najeźdźcą. Po zakończeniu wojny w 1945 roku dochodzi do rozejmu pomiędzy siłami lojalnymi królowi a partyzantką komunistyczną. W 1946 roku wybucha wojna domowa trwająca do 1949 roku w której aktywną rolę brali Macedończycy i stanowili 80 tysięcy w Greckiej Armii Wyzwoleńczej. 20 tysięcy Macedończyków straciło życie w wojnie domowej.

Ze względu na brak poparcia ze strony Stalina dla wojny domowej w Grecji oraz zaangażowania Ameryki wojna domowa, kończy się przegraną Komunistycznej Partii Grecji i opuszczeniem przez jej uczestników Greków i Macedończyków Grecji.

W okresie poprzedzającym wojnę domową jak i w czasie jej trwania KPG mówiła otwarcie o prawach dla Macedończyków włącznie z prawem do odłączenia się od Grecji i zjednoczeniem z częściami Macedonii w Albanii, Bułgarii i Jugosławii.

Ta pamięć i strach przed ponowną próbą zjednoczenia Republiki Macedonii z Grecką Macedonią spowodowała u czynników greckich, że zaczęły szerzyć teorię pośród własnych obywateli jak i w świecie, że Macedonia zawsze była, jest i będzie grecka pomimo zdawania sobie sprawy, że ciągle na terytorium Grecji żyje ludność macedońska oceniana na 250 000 tysięcy i nie tylko nie mająca żadnych praw jako mniejszość ale ciągle dyskryminowana i zastraszana.

Ten paranoiczny strach, że nowopowstała Republika Macedonii będzie przejawiać ekspansjonizm w stosunku do Greckiej Macedonii sprawił, że Grecja zamiast uznać Republikę Macedonii zaczęła ją bojkotować na każdym możliwym polu jak i zaczęła wysuwać paranoiczne roszczenia, których spełnienie miało spowodować, że Grecja uzna nowopowstałe państwo.

Macedończycy w swojej głupocie zaakceptowali te roszczenia (zmiana flagi ze starożytnego szesnastoramiennego słońca na ośmioramienne słońce (potocznie zwane wentylatorem), zmiana konstytucji w miejscach mówiących o dbanie o mniejszość macedońską w krajach sąsiednich oraz zmiana nazwy z Republiki Macedonii na Byłą Jugosłowiańską Republikę Macedonii) zamiast je odrzucić.

Tą głupotą wykazał się nie kto inny jak Prezydent Macedonii, były Jugosłowiański aparatczyk Kiro Gligorov oraz Stojan Andov a po nim Ljupčo Georgievski i Branko Crvenkovski. Zamiast Trybunału Stanu za zdradę interesów narodowych  nikt z wyżej wymienionych nie był sądzony a Kiro Gligorov do dziś jest uznany że był dobrym prezydentem. Człowiek, który swą głupią i arbitralną decyzją, skomplikował sytuację polityczną Macedonii na arenie międzynarodowej aż po dzień dzisiejszy. Zamiast bronić suwerenności Macedonii i narodu macedońskiego oddał ją bez walki i sprawił, że dla Grecji, Unii Europejskiej i Ameryki Macedonia pokazała się jako kraj słaby, bez żadnej asertywności politycznej a przez to została potraktowana jako partner na którym można wszystko wymusić i być pewnym, że się to otrzyma. Ta postawa niestety trwa do dzisiaj.

Grecja obawiająca się „wyimaginowanego” zagrożenia ze strony nowopowstałego, niezależnego państwa macedońskiego zaczęła kampanię mającą na celu pełną dyskredytację Macedonii i narodu macedońskiego a dzięki tej kampanii ukrycie tego wszystkiego co państwo greckie uczyniło Macedończykom w Grecji czyli terroru, dyskryminacji, zastraszania i wymazywania śladów istnienia Macedończyków na terenie nowoprzyłączonym do Grecji.

Na forum międzynarodowym Grecja zaczęła przedstawiać Macedonię jako kraj zagrażający stabilności i pokojowi na Bałkanach, krajowi wysuwającemu roszczenia terytorialne, których Macedonia nigdy stosunku do Grecji nie wysuwała oraz krajowi, który „przywłaszcza” grecką historię jako swoją. Czynniki międzynarodowe w całej swej głupocie i obłudzie stanęły po stronie Grecji negując prawo międzynarodowe kraju i narodu wyrażonego w referendum do wyboru nazwy swego kraju i narodu. Zachód jest pierwszy w nauczaniu wszystkich (czytaj innych) zasad demokracji i rządów prawa, sam jednak do nich się nie stosuje i sam popiera kurioza, które komplikują sytuację międzynarodową (uznanie Kosowa) i pokazuje, że nie rządy prawa a brutalna siła czy to ekonomiczna czy to militarna (inwazja na Irak i Afganistan) jest w istocie tym co Zachód uznaje i szanuje.

Czynniki macedońskie oczekujące uznania swych racji odbiły się od dyplomacji europejskiej jak od niewidzialnej ściany, która z nielicznymi wyjątkami wykazała całkowite niezrozumienia macedońskich racji. Ten stan ulega zmianie ale jest to proces powolny i formalnie nikt otwarcie nie pokazuje Grecji twardego stanowiska a używa „dyplomatycznego” języka, który w sposób oględny Grecji sugeruje przyjęcie bardziej miękkiego stanowiska w kwestii uznania nazwy Macedonii a samej Macedonii sugeruje, że bez dogadania się z Grecją nie jest możliwe wejście do NATO i Unii Europejskiej.

Grecja na początku sporu z Macedonią wprowadziła embargo aby złamać postawę Macedonii w kwestii nazwy. To jednak nie przyniosło efektu a tylko ogromne straty dla ekonomii macedońskiej, która po odzyskaniu pełnej niepodległości w 1991 roku dawała sobie bardzo dobrze radę.

Następnie Grecja wymusiła zmianę na prezydencie Kiro Gligorovowi nazwy Macedonii na Byłą Jugosłowiańską Republikę Macedonii, która miała trwać tylko trzy miesiące do uzgodnienia wspólnego stanowiska pomiędzy Macedonią a Grecją (co już samo w sobie jest kuriozum, że jeden kraj wymusza na drugim wspólne stanowisko), następnie wymuszono zmiany na Stojanie Andonovie w samej macedońskiej konstytucji polegającej na wykreśleniu zdań o tym, że państwo macedońskie ma się troszczyć o Macedończyków żyjących w krajach sąsiednich oraz na koniec Grecja wymogła na Macedonii zmianę flagi z tzw. szesnastoramiennej gwiazdy z Verginy (nazwa tej miejscowości w języku macedońskim to Kutleš o czym Grecja zapomniała) na ośmioramienny symbol słońca, który do dziś jest oficjalną flagą Macedonii.

Na forum międzynarodowym Grecją rozpoczęła kampanie dyplomatyczną polegającą na fałszowaniu historii i przyswojeniu historii macedońskiej jako swojej. Zaczynając od Aleksandra Macedońskiego, który z macedońskiego stał się grecki, Macedonii która z macedońskiej, o kuriozum, stała się częścią greckiej historii. Dziś przekraczając granicę macedońsko-grecką w Bitolii po stronie greckiej możemy przeczytać, że Macedonia była grecka cztery tysiące lat!!! Cała ta propaganda miała i ma na celu przyjęcia nowego aksjomatu w historii, że wszystko to co w historii antycznej było macedońskie stało się greckie i że tylko Grecja ma prawo używać nazwy Macedonii. Każdy, kto chociaż trochę czytał historię wie, że Aleksander Macedoński musiał „sfabrykować” swoje pochodzenie aby móc być uznanym przez antycznych Greków jako król „grecki”. Sami antyczni Grecy nie uznawali Macedończyków jako Greków o czym pisze obecnie największy autorytet w kwestiach antycznych Greków i Macedończyków Eugen Borza. Pieniądze na cała tę kampanię dał nie kto inny jak tylko Unia Europejska. Grecja pieniądze otrzymała formalnie na inny cel ale przeznaczyła je na tę kampanię.

Oprócz tego Grecka Cerkiew Prawosławna zaangażowała się w blokowaniu uznania Macedońskiej Cerkwi Prawosławnej przez inne cerkwie prawosławne. Paradoksem jest fakt, że Macedońska Cerkiew Prawosławna jest uznana przez Watykan a nie Konstantynopol czy Moskwę. To też pokazuje całą hipokryzję cerkwii prawosławnych. Macedonii, która była pierwszym krajem w Europie, którą ewangelizował Święty Paweł i która pierwsza otrzymała sukcesję apostolską nie jest uznana przez Serbska i Bułgarską Cerkiew Prawosławną, które swą sukcesję zawdzięczają dzięki Macedonii.

Część Dalsza Nastąpi

 

 

Lubię podróże i naukę języków. Interesują mnie kwestie mniejszości oraz Bałkany, obszar Bliskiego Wschodu i Indie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka