-Kiedy Agora padnie, to co sie stanie ze slupkami sondazowymi PO?
-Bedzie musial wystarczyc sam TVN.
Tylko czy napewno, bo madrosc etapu zdaje sie ulegac zmianie:
Na stronie
TVN znajdujemy bowiem takie srodtytuly:
Zachwycający Tusk ( … )
Tusk jak Jan Paweł II ( … )
Jeszcze dwa lata temu brzmialoby to jak kampania wyborcza PO, ale dzis brzmi to jak podsmiechujki. ( Podsmiechujki rzecz powazna, sam kiedys zaplacilem mandat za takowe ).
A tymczasem jurgielt plynie i Niemcy uhonorowali polskiego premiera nagroda za zerwanie umowy z Lux Veritatis na wiercenia geotermalne ( przypuszczam, ze do wiercen powrocimy, kiedy zasoby zostana sprzedane w ramach latania dziury budzetowej i odszkodowan dla Niemcow za zniszczenia wojenne ).
Mistrzem w pobieraniu niemieckich nagrod honorowych i pienieznych jest wszelako prof mgr Bartoszewski, ktorego rytualne dopasanie przez naszych odwiecznych pfrzyjaciol stalo sie juz nowa, swiecka tradycja.
Tradycja taka ulatwia zycie wszystkim, bo zamiast poufnego oplacania tajnych agentow, w sposob jawny i przy swietle jupiterow nagradza sie agentow jawnych ( por. TW Carex i JW Alex ).
Tymczasem za wschodnia granica gloryfikator zbrodniarzy z UPA i SS Galizien poniosl sromotna kleske, ku strapieniu moralnych autorytetow a nawet “europy” ( por. smutek
Daniela Adama Rotfelda ). Czy wystarczy to naszemu prezydentowi na wyleczenie sie z galopujacej a niebezpiecznej dla nas wszystkich juszczenkozy? Czas pokaze.
Mowi m.in.
Jaką politykę w takim razie powinny prowadzić obecnie nasze władze wobec Ukrainy?
- Wystarczy, żeby kierowały się prostymi priorytetami: dobrem i bezpieczeństwem Polaków, moralnością i zdolnością do wyciągania wniosków z przeszłości, dbaniem o integralność terytorialną naszego państwa (zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie), choćby przez dopilnowanie wpisów do ksiąg wieczystych, pilnowanie strategicznych działów gospodarki - głównie energetyki przed jej przejęciem przez obcy kapitał. Nade wszystko apeluję o poszanowanie prawdy historycznej, bez hipokryzji i wybiórczego jej traktowania.
Zawsze podkreślam, że bilans skutecznej polityki międzynarodowej musi dla obu stron wynosić co najmniej zero, biorąc pod uwagę zyski i straty. Prezentowana przez kolejne polskie rządy bezwarunkowa miłość do Ukrainy okazała się dużym błędem. Zarówno Ukraińcy, jak i Polacy powinni prowadzić ze sobą uczciwe interesy, nie można tylko dawać, trzeba również coś otrzymywać. Tymczasem na razie wygląda to trochę tak, że pozwalamy Ukraińcom błądzić. Nie można przymykać oczu na to, że naszej ludności jest coraz ciężej żyć na Ukrainie, inaczej niż Ukraińcom w Polsce. Podsumowując, poparcie polskich władz dla Wiktora Juszczenki było, moim zdaniem, błędem. Poczynione szkody są już dziś trudne do odrobienia. Nastąpiło odbudowanie w społeczeństwie dawnego stereotypu Ukraińca wrogiego Polsce. To plon krótkowzrocznej polskiej polityki wschodniej. Może to stanąć na przeszkodzie pozytywnych relacji między naszymi narodami.
Już raz w 20-leciu międzywojennym uwierzyliśmy, że przy pomocy Ukraińców odsuniemy i zneutralizujemy skutecznie Rosję. Nie tylko Abwehra i gestapo szkoliły przyszłych dowódców ludobójców z OUN-UPA, ale także polskie służby specjalne, które robiły to w dobrej wierze. Mieli oni "odwojować" Wielką Ukrainę (Ukrainę Naddnieprzańską) z rąk Rosjan. Zakończyło się to dla nas utratą 1/3 terytorium, rzezią Polaków na Wołyniu i wypędzeniem tych, którzy mordu uniknęli. Czy jednak w nieskończoność musimy odrabiać tę samą lekcję i powtarzać te same błędy? Wydaje się, że "prometeizm" to jakaś nieuleczalna choroba politycznego umysłu, która już wiele razy doprowadziła nasz Naród do nieszczęścia...
Tak, wystarcza proste priorytety.
Nie wiem czemu przypomnial mi sie w tym miejscu pobozny posel platformy, Jaroslaw Gowin ( sumienie czyste, bo nieuzywane ) i pisany przezen
kodeks etyczny PO . A przeciez wystarczy proste przykazanie: nie kradnij.
Inne tematy w dziale Polityka