Wprawdzie jak mawiaja nasi madziarscy bratankowie, egy fecske nem csinál nyarat ( “pierwsza jaskolka czarny sztylet” ), ale jest to krok we wlasciwym kierunku.
Tym razem nie chodzi o jakiegos prymitywnego karka z mafii pruszkowskiej, potrafiacego co najwyzej porwac wskazana ofiare, przetrzymywac, torturowac i w koncu zabic, ale o jednego z najwiekszych gangsterow i szalbierzy RP, bylego ministra skarbu, Emila Wasacza.
( por.
)
Dotad skutecznie kryty przez swoich politycznych mocodawcow, ma szanse byc kryty w sensie weterynaryjnym przez 10 lat w wieziennej celi, poniewaz w odroznieniu od pierwszego pasera RP, CEP-a ( = Czcigodnego Euro-Posla ) Janusza Lewandowskiego, nie zdazyl na czas schronic sie za euro-immunitetem.
Kwitnaca w swoim czasie firme PZU sprzedal ponizej wartosci posiadanych przez nia nieruchomosci. Przy sprzedazy DTC w Warszawie nie zauwazyl, ze ksiegowemu skleily sie kartki, zas prywatyzacja TPSA polegala na sprzedaniu jej francuskiej firmie panstwowej.
Wzruszylem sie czytajac o nim w Wikipedii:
W październiku 1997 został powołany na ministra skarbu państwa w rządzie Jerzego Buzka. Jego polityka prywatyzacyjna spotkała się z ciągła krytyką lewicowej opozycji, która wielokrotnie podejmowała bezskuteczne próby odwołania ministra drogą wotum nieufności. W sierpniu 2000 Wąsacz został odwołany przez premiera i zastąpiony wicemarszałkiem Senatu Andrzejem Chronowskim.
Rozprawa przed Trybunałem Stanu odbyła się dnia 24 listopada 2006 r. Jednak postępowanie zostało umorzone z powodu uchybień formalnych w akcie oskarżenia. W marcu 2007 Trybunał w II instancji uchylił decyzję o umorzeniu i skierował sprawę Wąsacza do ponownego rozpatrzenia. Sprawa nadal się toczy.
Obecnie pracuje na stanowisku prezesa Stalexportu Autostrady S.A.
Jak widac, charyzmatyczny premier, a obecnie CEP, Jerzy Buzek, powolal go do swojego rzadu ze wzgledu na doswiadczenie ( 1983-1990 pracowal w Katolickiej Poradni Rodzinnej ) oraz wyksztalcenie ( podyplomowka w 1994 ).
Oddajac PZU dla EUREKO w formie jalmuzny, byly doradca rodzinny zapomnial, ze jalmuzne daje sie ze swojej kieszeni, a nie z cudzej.
Jego obecne stanowisko prezesa Stalexportu Autostrady SA jest spojne z iloscia nowowybudowanych autostrad.
Pan Emil Wasacz jest zywym przykladem na to, ze Polak potrafi, albowiem straty, na jakie narazil nasze panstwo pod egida charyzmatycznego premiera Buzka porownywalne sa z kwotami, jakie przymierzaja sie nam ukrasc hucpiarze z Holocaust Industry.
Inne tematy w dziale Polityka