“O Horacy,
Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie,
Niż się ich śniło waszym filozofom”.
( “Hamlet”, tlumaczenie J.Paszkowskiego )
Z informacji zamieszczonej na blogu kol.
Tomasza Sonntaga dowiedzialem sie, iz pani Kinga Dunin “
Nie zapisała się do Solidarności z powodu niechęci do Lecha Wałęsy, Kościoła Katolickiego oraz narodu polskiego”. ( Krytyka Polityczna ).
Nie bylo rzecz jasna obowiazku zapisywania sie do Solidarnosci, mozna zywic niechec do Walesy, do Kosciola, ale to ostanie?
Sprawdzajac w Wikipedii kategorie “Polish feminists”, znalazlem jej nazwisko w towarzystwie pani Aliny Calej, Marii Janion ( wspolautorka listu przeciwko pomnikowi Dmowskiego w Warszawie ), Kazimiery Szczuki – boje sie wyciagac wnioskow, mimo ze wydaja sie oczywiste. ( Np. gdyby sp.Jedrzej Giertych zyl, to pewnie mialby kolejny dowod na poparcie swoich tez
link ).
Ale teraz, przeczytawszy biogram pani Dunin nabieram coraz wiekszych watpliwosci. Jesli uwzglednic pelne nienawisci paszkwile Aliny Calej, donos Anny Bikont na CEP-a ( Czcigodnego Euro-Posla ) Kaminskiego i temu podobne, wrecz niezliczone fakty, to jestem sklonny uwierzyc w autentycznosc “SB-eckiej falszywki”.
PS
A to juz ciekawosta w stylu “Pomponika”:
I krociutki fragment z powyzszego:
Kiedy Dorn był u władzy - Dunin w jednym ze swoich felietonów na określenie ówczesnej Polski używała słowa "Kartoflandia" i pisała: - Zza eleganckich masek wyjrzały mordy (...) Postacie z majaków i strasznych baśni wyległy na ulice.
Tak, tak, do wladzy doszly wtedy polskie, katolickie chamy, nienamaszczone przez feministyczno-homoseksualny salon.
Inne tematy w dziale Polityka