Jak wnioskuje z kolejnego wpisu pana
Grzegorza Zietkiewicza , Kaczory po sprowadzeniu kataklizmu na Haiti, powrocily do niszczenia Bogu ducha winnych ludzi w Polsce:
Serce matki byłego ministra sportu, Mirosława Drzewieckiego nie wytrzymało kampanii, którą w Polsce nazywa się mianem "afery hazardowej". "Nie ma żadnego interesu, tak ważnego, który mógłby powodować to, że są (w Polsce ludzie) gotowi na wszystko, żeby niszczyć rodziny i ludzi", powiedział w wywiadzie Drzewiecki, czytamy w serwisie Onet.pl.
Tylko ktos o kamiennym, pisiorowatym sercu moglby sugerowac, ze nikt nie kazal Mirowi byc nieuczciwym i ze jesli ktokolwiek winien jest smierci Matki, to najwyzej sam Miro.
To tak, jakby wmawiac, ze zlodziej sam jest winien, ze trafil do wiezienia. A przeciez to my wszyscy jestemy winni, kapitalizm, alienacja, kosciol tlumiacy jego seksualnosc …
A moze to tylko cyniczna proba zdyskontowania smutnego wydarzenia, w mysl ponizszego schematu:
Kreowac sie na ofiare - polowa ludzi odpusci.
Smierc matki – polowa pozostalej polowy odpusci
Kaczyzm - kolejna polowa odpusci
Do szkoly pod gorke - kolejna...
Trudne dziecinstwo ...
Brat wyludzacz...
A to zostanie (ca 2,7%) to zgodnie z krzywa Gaussa idioci - gdyz w kazdym przecietnym spoleczenstwie (spolecznosci) wlasnie tylu jest idiotow.
A powyzszy schemat jest w zamieszkalej przez naiwniakow i safanduly Polsce nad wyraz skuteczny, jak o tym zaswiadczaja przypadki santa subito Barbary Blidy oraz uwiedzionej i ukamienowanej za zycia Beaty Sawickiej.
Inne tematy w dziale Polityka