Rzekomo, kiedy Albert Einstein mial odwiedzic jedno z nieduzych miasteczek amerykanskich, niezbyt rozgarniety lokalny dziennikarz napisal w gazecie, iz w tym tygodniu naszym gosciem bedzie malo znany, choc obiecujacy skrzypek, Albert Einstein.
Powyzsza anekdota przypomniala mi sie, kiedy przeczytalem w "Wyborczej" , iz:
Rozrasta się grupa wsparcia dla Antoniego Macierewicza. Po ojcu Rydzyku, wczoraj doszlusował do niej Jan Kobylański, prezes Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej. Napisał on do wiceministra MON słowa poparcia i otuchy, a “Nasz Dziennik” to wydrukował. “Przekonani jesteśmy, że zdoła Pan pokonać wszystkie trudności ze strony osób i przestępców, którym nie leży na sercu dobro naszej Ojczyzny” - pisze tajemniczy milioner z Urugwaju, sponsor Radia Maryja i chorobliwy antysemita.
“Tajemniczy milioner, sponsor Radia Maryja i chorobliwy antysemita”.
Albert Einstein byl przede wszystkim najwybitniejszym fizykiem XX wieku, choc z perspektywy Lokalnego Zespolu Instrumentow Detych i Szarpanych, mogl byc malo znanym, choc obiecujacym skrzypkiem.
Podobnie Jan Kobylanski jest przede wszystkim WYBITNYM i SKUTECZNYM dzialaczem polonijnym, ktorego organizacja nie chce od Polski niczego, poza mozliwoscia bezinteresownego sluzenia Macierzy.
Choc z perspektywy zaby jest byc moze tylko grubym, nieruchawym bocianem.
Inne tematy w dziale Polityka
