Patrząc na ostatnie wydarzenia, we włoskim futbolu (Włosi po raz pierwszy od 1958 nie zagrają na Mundialu), uświadamiam sobie jakimi szczęściarzami jesteśmy, żyjąc w epoce Lewego i spółki. Drużyny która z pierwszego miejsca zaklepała sobie awans na Mistrzostwa Świata. I mamy po latach posuchy świetnego trenera. Bo to właśnie błędy trenera Gianpiero Ventury, przyczyniły się do klęski włoskiego futbolu. Mimo to wielu mówi że brak awansu Włoch na przyszłoroczny Mundial to brak szczęścia w losowaniu (losowani byli z drugiego koszyka i trafili na Hiszpanię, podczas gdy my z pierwszego trafiliśmy na Rumunię). Tak po części trochę jest w tym prawdy, ale czy Włochom bronił ktoś wygrać ze słabiutką Macedonią (remis na własnym boisku). W barażach trafili napo przeciętnych dziś po zakończeniu kariery reprezentacyjnej Ibrahimovicia Szwedów i nie potrafili strzelić im gola przez 180 minut. W mojej pamięci na zawsze zostanie widok płaczącego jak dziecko legendarnego „Gigi” Buffona, któremu uciekła szansa, zapisania się w historii jako pierwszy sześciokrotny uczestnik Mundiali. Chyba gorszego pożegnania z kadrą nie mógł sobie wyobrazić ten wielki zawodnik. Podobnie jak dwaj inni uczestnicy pamiętnych dla włoskich kibiców Andrea Barzagli i Daniele de Rossi. Internet obiegł filmik jak ten ostatni wścieka się na trenera i klnie na ławce gdy dostaje informacje że ma się rozgrzewać i przygotowywać to zmiany. Wiele decyzji trenera Ventury było niezrozumiałych pomijał będących w wysokiej formie zawodników Napoli Insigne czy Jorginho, temu drugiemu dał szansę w rewanżu ze Szwedami. Jednak najpoważniejszy zarzut wobec Ventury do nie dostosowanie taktyki do możliwości piłkarzy. Widać że prowadzenie kadry najwyraźniej przerosło Venturę trenera dobrego, choć któremu nigdy nie było dane prowadzić klubu z topu w Serie A. Prowadził co prawda Napoli ale było to po degradacji tego klubu do Serie C. Sytuacja we Włoszech trochę przypomina naszą gdy selekcjonerem został Waldemar Fornalik, niezły trener klubowy ale podobnie jak Włoch nigdy nie prowadził klubu z topu w swojej lidze. We Włoszech trwa teraz dyskusja kto ma objąć posadę trenera tamtejszej reprezentanci faworytem wydaje się Carlo Ancelotti. Ale czy coś się zmieni we Włoskim futbolu? Przecież symptomy upadku widać było już podczas Mundialu w 2010r, gdzie zajęli ostatnie miejsce w grupie, obraz ten trochę przysłonił finał Euro 2012 (przegrany jednak sromotnie z Hiszpanią). Podobnie jak w RPA było także w 2014 w Brazylii, Włosi nie wyszli z grupy. Nieźle poszło Włochom na Euro 2016, gdzie zaszli do 1/4 finału, przegrywając w dramatycznych okolicznościach z Niemcami. Kibicom we Włoszech należy życzyć szybkiego odrodzenia ich futbolu i znalezienia następców takich tuzów futbolu jak del Piero, Totti, Pirlo.
