Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie rozpatrzy w czwartek skargi komitetu wyborczego Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego na działanie PKW. Sąd wezwał ponownie komitet do uzupełnienia braków formalnych; brakuje podpisu pełnomocnika wyborczego.
To już kolejny wniosek sądu o uzupełnienie braków formalnych w sprawie skargi komitetu Nowej Prawicy. Wcześniej zabrakło kopii uchwał PKW o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego oraz uchwały o powołaniu pełnomocnika wyborczego i finansowego.
Jaki będzie ostateczny wyrok sądu administracyjnego ?
Oceniając dotychczasowe formalistyczne stanowiska WSA w sprawie; można postawić pieniądze przeciwko kasztanam, że WSA rozpozna sprawę, przyznając nawet rację Komitetowi Wyborczemyu Nowej Prawicy co do tego, że Państwowa Komisja Wyborcza nie może twiedzić, że jeśli listy kandydatów zostały zgłoszone w terminie a sporządzenie protokołów rejestracji przez okręgowe komisje dokonane zostały po terminie, to komitet nie dochował terminu zarejestrowania list. Tak więc zagadnienie zasadnicze rozstrzygnęte zostanie po mysli Komitetu Wyborczego Nowej Prawicy.
Jednakże Wojewódzki Sąd Administracyjny, skargę oddali. Jako powód sąd poda, że pełnomocnik Komitetu Wyborczego Nowej Prawicy nie wystąpił w terminie o zaświadczenie, bowiem nie złożył wniosku w Panstwowej Komisji Wyborczej tylko na poczcie. Innymi słowy Wojewódzki Sąd Administracyjny przyjmie językowo-logiczną wykładnię Art. 9 Kodeksu wyborczego i nie zastosuje wykładni funkcjonalnej i celowościowej. Czy sąd będzie miał rację ? Nie.
Ale nic mu nie będzie można zarzucić.
Takie mamy prawo, jakich mamy ustawodawców. I sędziów.
Swoją drogą jeśli pełnomocnik Komitetu Wyborczego istotnie nie podpisał skargi do sądu, to aż strach pomyśleć jaka jest jej treść i argumenty. Szkoda. Bo problem przestał być problemem Komitetu Wyborczego Nowej Prawicy Janusza Korwina Mikke. Stał się problemem szerszym; przestrzegania praw obywatelskich w Polsce. I przykre, że w sprawie milczy Pan Prezydent Rzeczypospolitej i Rzecznik Praw Obywatelskich. Teraz (tzn. za kilka dni po wyroku WSA) media przedstawią sprawę jako całkowicie zawinioną przez Komitet Wyborczy Nowej Prawicy i jej pełnomocnika wyborczego. A tak do końca nie jest. Art. 9 Kodeksu wyborczego to prawdziwa pułapka dla obywateli. I wykładnia funkcjonalna byłaby możliwa; ale czy znajdzie się sędzia, który odważy się ją przeprowadzić. Nie. Nie znajdzie się.
Co więcej: Zarządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej o wyznaczeniu wyborów na dzień 9 września w § 3 stanowi: Dni, w których upływają terminy wykonania czynności wyborczych, okresla Kalendarz wyborczy stanowiącu załącznik do postanowienia.
http://pkw.gov.pl/aktualnosci/postanowienie-prezydenta-rzeczypospolitej-polskiej-z-dnia-4-sierpnia-2011-r.html
W ustalonym przez Prezydenta Rzeczypospolitej kalendarzu wyborczym nie wymienia się dnia ani terminu, w którym upływa termin do złożenia wniosku do PKW o wydanie zaświadczenia o zarejestrowaniu list wyborczych w więcej niż połowie okręgów wyborczych (Art. 210 § 3)
http://i.pkw.gov.pl/g2/2011_08/a14ace13c9d2f47c0d64b72bac3ae92f.pdf
Ergo: Pan Prezydent przesądził, że złożenie wniosku o wydanie zaświadczenia o zarejestrowaniu list wyborczych w więcej niż połowie okręgów wyborczych, nie jest czynnością wyborczą. A zatem do tego wniosku nie może mieć zastosowania Art. 9 Kodeksu wyborczego, tylko reguła ogólna z Art. 5 Kodeksu administracyjnego (dzień złożenia pisma u publicznego operatora pocztowego). Swoją drogą artykuł 9 Kodeksu wyborczego mówi, że ilekroć w Kodeksie mówi się o „upływie terminu”- tymczasem Art. 210 § 3 Kodeksu wyborczego nie posługuje się terminem „upływ terminu” ani „termin upływa”. Określenie takie użyte zostało jedynie w Art. 332 Ust. 2 Kodeksu wyborczego, który stanowi, że postanowieniu Prezydenta Rzeczypospolitej o zarządzeniu wyborów, Pan Prezydent – w porozumieniu z PKW – określa dni, w których upływają terminy wykonania czynności wyborczych przewidziane w kodeksie (kalendarz wyborczy). A jako się rzekło w kalendarzu wyborczym ustalonym przez Pana Prezydenta nie wspomina się o dniu, w którym „upływa termin” do złożenia wniosku o wydanie zaświadczenia w trybie Art. 210 § 3 Kodeksu, zaś do terminu określonego w tymże artykule opisowo, reguła z Art. 9 Kodeksu zastosowania mieć nie może.
Polscy sędziowie mają taką dziwną manierę, że w sprawach kontrowersyjnych bądź precedensowych jak ta, wydają wyroki, które niby coś rozstrzygają ale w konsekwencji nie zmieniają niczego.
(Obym się mylił)
Natomiast
Pan Prezydent, który taki ładny list otwarty do obywateli wystosował aby poszli do wyborów (a w kalendarzu wyborczym nie wspomniał o upływie terminu do złożenia wniosku o wydanie zaświadczenia o zarejestrowaniu list wyborczych w więcej niż połowie okręgów wyborczych), milczy w tej sprawie. A przecież sprawa nie dotyka wyłącznie Komistetu Wyborczego Nowej Prawicy i sympatyków tej partii. To sprawa dużo głębsza. Sprawa jakości stanowionego prawa i kontroli organów administracji publicznej. Sprawa praw obywatelskich. Ale
Rzecznik Praw Obywatelskich także milczy - (chociaż ponad tydzień temu złożony został stosowny wniosek o zbadanie sprawy, a wybory coraz bliżej).
Inne tematy w dziale Polityka