Ponieważ z natury jestem człowiekiem, który opornie podchodzi do wszelkich przejawów schematycznego czy sterowanego myślenia, staram się przy każdej okazji tępić głupców, którzy nie potrafią wzbić się poza własny ogląd takiej czy innej sprawy. Dlaczego? Ponieważ taka umiejętność jest podstawą kompromisu. Bez niej człowiek traci zdolność do porozumiewania się. Jedyne co mu zostaje to utarte frazesy i poklepywanie po pleckach przez jemu podobnych.
Dopiero co dyskutowałem ze znaną blogerką, Panią Renatą Rudecką-Kalinowską. O przedmiocie dyskusji pisał nie będę. Kto dociekliwy ten będzie w stanie wyśledzić. Napiszę o czymś innym. Otóż Pani Rudecka-Kalinowska zarzuciła mi najpierw, że jestem pisowskim propagandystą, miłośnikiem Kaczyńskich i wreszcie, że stosuję techniki propagandy komunistycznej. To ostatnie rozbawiło mnie szczególnie.
W tym kontekście pozwolę sobie przytoczyć takie oto dwa kwiatki z komentarzy blogerki. Są Państwo gotowi? Zaczynamy:
Zachęcona obejrzałam Kaczyńskiego u Lisa.
ŻAŁÓŚĆ I KOMPROMITACJA!! Takiego pajaca z głupawym uśmieszkiem, powtarzającego swoje bełkotliwe slogany, nieumiejącego odpowiedzieć na proste pytania,. takiego braku klasy, takiej żenady intelektualnej, słowem takiego ZERA - nigdzie indziej, w żadnej partii, nawet na dalekich pozycjach - nie ma!
Brawo Tomasz Lis - opanowany, precyzyjny w pytaniach, doskonale przygotowany - obnażający Kaczyńskiego każdym pytaniem, pokazujący jego butę i brak intelektu. To bylo widowisko, jakie na dlugo zostanie mi w pamięci. Takiego ZERA chyba już nigdy nie będzie mi dane oglądać w takim popisie arogancji i GŁUPOTY!
Warto zauważyć, że nasza blogerka nie przytacza ani jednego pytania Tomasza Lisa i odpowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Nie popiera swoich tez przykładami. Dlaczego? Ośmielam się stwierdzić, że nie musi. Pisze przecież pod stadko bezmyślnych klakierów, którzy dziką uciechę znajdują w dowalaniu Kaczorom na każdym kroku. Bez względu na to co i jak mówi. Bez refleksji za to przy emocjonalnym zacietrzewieniu i pogardliwym poczuciem wyższości. Obraźliwa argumentacja ad personam to przecież klasa sama w sobie.
Gdzie tu szukać pola do kompromisu, nawet przy umiarkowanie prawicowych poglądach. W czym upatrywać choćby nici porozumienia jeśli ma się odwagę realnie patrzeć i oceniać negatywnie działania rządu Donalda Tuska. Pani Rudecka-Kalinowska znalazła receptę na to. Jesteś pisowski. Koniec dyskusji.
J.Makowski
"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka