Gazeta Wyborcza znów jest najlepsza. Wpis o ataku niezależnych hakerów z niezależnej grupy „Anonymous” pojawił się na internetowej stronie „GW” godzinkę przed atakiem ;) Później zniknął na jakiś czas i pojawił się z powrotem. Ale to tak na marginesie.
Otóż, czego domagają się niezależni hakerzy?! Domagają się przywrócenia prawa ks. Adama Bonieckiego do wypowiadania się w mediach. Dla porządku przypomnę, że Zgromadzenie Księży Marianów nakazało milczenie księdzu po wypowiedziach, w których uznał, że żądania Palikota i jego bandy to nic złego i właściwie krzyż trzeba usunąć. O ile w ustach wsiowego przygłupa nie jest to coś zatrważającego, to wypowiadane przez kapłana Kościoła Katolickiego nabiera znaczenia. Decyzja zakonników była taka a nie inna. A ks. Adam Boniecki przyjął ją w pokorze.
Internetowy atak w postaci zapchania skrzynki e-mail nie jest jakimś tam szczególnie groźnym atakiem, to fakt. Jednak warto zastanowić się w imię czego walczy się o prawo wypowiedzi ks. Bonieckiego? Przypomnę , że z podobną obroną nigdy nie spotkał się ksiądz Isakowicz-Zaleski, który od lat piętnuje SBecką agenturę na łonie KK. Z podobną obroną nie spotkali się księża mordowani w Afryce i innych zakątkach świata tylko za to, że głoszą nauczanie Kościoła.
Na obronę zasługuje ksiądz, który przeholował w popuszczaniu moralnych cugli wioskowemu przygłupowi.
Ot, do zastanowienia.
"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka