W tonie pogardy i wyśmiewania okrzyczanych, salonowych „arcybohaterów walki o wolność naszą i waszą”, których działalność funta kłaków nie jest warta (bo jeśli nie oni, to tymi samymi działaniami zajęliby się inni), chciałbym zauważyć, że u mnie przy biurku stoi wybitny opozycjonista imieniem „Lexmark”. Potrafi świetnie powielać, skanować, a nawet drukować zdjęcia. Od biedy nada faks. A w pracy, w pokoju nr 15 mamy nieocenioną opozycjonistkę o nieco tajemniczym pseudonimie „Canon”. Jest nieco wolniejsza niż „Lexmark” ale tak samo dobrze umie powielać i skanować. Faksów nie umie wysyłać, ale przecież jest stara.
Proszę się rozejrzeć u siebie. Może pomijacie obojętnie świetny materiał na działacza?
"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka