Nie jestem kibicem piłki nożnej. Wiadomości o EURO 2012 interesują mnie tylko w kontekście utrudnień jakie czekają mnie w czasie trwania turnieju. Tymczasem szperając w sieci natrafiłem na poważny dowód przedsiębiorczości naszych wschodnich partnerów z okręgu donieckiego. Wiadomo - podstawowy problem - stadiony, ale w tle jest też kwestia bazy hotelowej, która musi odsłużyć masę gości. Jeden z ukraińskich hoteli przedstawił swoją ofertę na EURO 2012. Załączyłem zdjęcia. Pokoje to standard jednej może dwóch gwiazdek. Tymczasem ceny tychże apartamentów wahają się od 900 EUR - za pokój 1-osobowy do 1500 EUR za pokój 3-osobowy. Z uwagi na fakt, że baza hotelowa zarówno w Polsce jak i Ukrainie szacowana jest jako niewystarczająca - miejsc w hotelach powinno zabraknąć. W kontekście przytoczonych cen niewątpliwie doniecki hotel chce zrobić złoty interes.
"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka
