Gross cierpi na antypolską fobię, tak jak inni cierpią na fobie antysemickie - mówi o nowej książce Jana Tomasza Grossa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Już w lutym w Polsce ukaże się nowa książka J.T. Grossa "Złote żniwa", która dotyczy m.in. rzekomego rozgrzebywania zwłok ofiar holocaustu przez Polaków, poszukujących kosztowności... Czego możemy się spodziewać tym razem po J. T. Grossie?
Tego samego co po jego pierwszej książce– tendencyjnego przedstawienia problemu. Dodam też, że Gross nie jest historykiem, ale socjologiem, więc jego warsztat naukowy nie odpowiada tym kryteriom, kiedy obowiązują badacza historii.
Dwa lata temu, po lekturze "Strachu" J. T. Grossa, w rozmowie dla "Super Expressu", powiedział Ksiądz, że gdyby został napisany bez negatywnych emocji i jaskrawych przerysowań, mógłby stać się podstawą do dyskusji. Natomiast w takiej formie może być odbierany wyłącznie jako przejaw ostrego antypolonizmu. Czy tym razem może być podobnie?
Gdyby autor choć trochę starałby się być obiektywnym, to byłby punkt wyjścia do dyskusji. Niestety tak nie jest, więc jakakolwiek dyskusja z góry skazana jest na niepowodzenie. Oczywiście społeczeństwie polskim (jak i francuskim czy czeskim) były szumowiny, które dorabiały się na żydowskich ofiarach, ale była to zdecydowana mniejszość.
Poza tym, taka postawa była napiętnowana. Dla przykładu, w wiosce, w której byłem kiedyś duszpasterzem żył pewien człowiek, co w czasie wojny za worek cukru wydał Niemcom ukrywającego się Żyda. Później sam musiał się ukrywać, gdyż AK wydała na niego za to wyrok śmierci. Z kolei po 1945 r. władze państwowe wsadziły go też za to do więzienia.
Więcej na http://fronda.pl/news/czytaj/isakowicz_zaleski_gross_cierpi_na_antypolska_fobie
Inne tematy w dziale Polityka