Aleksander Majewski Aleksander Majewski
200
BLOG

Lesław i Mr Hyde

Aleksander Majewski Aleksander Majewski Kultura Obserwuj notkę 0

 Lider zespołu Komety, to bez wątpienia jedna z najciekawszych postaci polskiej sceny alternatywnej. "Luminal" pokazuje jednak, że Lesław-tekściarz i wokalista dostaje zadyszki w przeciwieństwie do Lesława – muzyka, który ma się świetnie.

Właściwie ostatnie wydawnictwo Komet zawiera to, z czym kojarzy nam się dorobek warszawskich artystów. Gitarowe granie, nieco stylizacji retro, instrumenty dęte, a w sferze tekstowej: tematyka relacji damsko-męskich, samotności, nostalgii, problemów nastolatków (choć wałkowanie tego przez panów, których włosy przyprószyła siwizna, jest już męczące). Mimo sprawdzonych form, zespół śmiało sięgnął po eksperymenty. I tak punkowa „Zazdrość”, która brzmi, jak drapieżny kawałek rodem z garażu, przeplata się z flamenco w „Powiedz to teraz” czy funkowym „Inaczej”. Do tej mozaiki warto również dorzucić otwierającą płytę „Namiętność kochanków”, gdzie świetna perkusja łączy się z organami Hammonda czy „Mogłem być Tobą” – subtelną, jazzującą balladą. Dobrym pomysłem było też zamknięcie albumu utworem „Poddaję się” – bardzo wyciszonym, klimatycznym kawałkiem z cyklu „miasto oczami Lesława”.

 

Muzycznie płyta prezentuje się bardzo ciekawie, jest różnorodna, choć wg mnie „Powiedz to teraz” chłopaki z Komet powinni sobie darować. Równie dobrze piosenkę mógłby nagrać Tymon Tymański jako parodię podobnie ckliwych klimatów („Czy to wszystko się rozgrywa w mojej wyobraźni? / Jeżeli chcesz mi coś powiedzieć, powiedz to teraz/ Powiedz do teraz, bo ta chwila nie będzie trwała wiecznie/ Wkrótce czas rozdzieli nas na zawsze”). W dodatku płaczliwy głos Lesława, dopełnia smaku goryczy… I właśnie wokal uznałbym za piętę achillesową tej płyty. Lider Komet, który potrafił wyrzucać z siebie słowa, jak automat (wystarczy wspomnieć legendarne kawałki „Chciałbym umrzeć jak James Dean” czy „Kobiety” z repertuaru Partii), tutaj sprawia wrażenie osoby, której brakuje momentami oddechu (można to zauważyć słuchając chociażby „Namiętności kochanów” czy „Osiemnastych urodzin”).

 

Pomimo tych mankamentów, warto sięgnąć po nowe wydawnictwo Lesława i spółki. „Luminal” nie jest płytą wybitną, ale choćby z uwagi na „Zazdrość” czy „Mogłem być Tobą” grzechem byłoby jej nie mieć.

 

Aleksander Majewski

 

Komety „Luminal”, 2011, Jimmy Jazz Records

 

Recenzja ukazała się na portalu Fronda.pl

Robotnik słowa, autor książek. Kontakt: alekmajewski@wp.pl Aleksander Majewski Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura