No i wyjaśniło się wszytsko. Co mam na myśli? A więc po kolei.
Od dłuszego już czasu staramy się przestrzegać szeroką publikę przed osobnikiem którego miejsce jest w kartotece psychiatrycznej. Wielu z nas zastanawiało się, ba niektórzy nawet śmiało stawiali diagnozę jaka jest natura tego ciężkiego przypadku oraz gdzie tkwi sedno urojenia.
Dziś oto wyjaśniło się nam, z którego pokoju szpitala dla nawiedzonych pisze ów osobnik. Nie jest to jak przypuszczało wielu, pokój w którym przebywa Tesla, Mandelejew, dwóch Edisonów oraz Kopernik.
użył ów takiego zwrotu :
"gazowym, ciekłym i twardym"
ot, typowy rusycyzm
ktoś zwrócił mu uwagę na ten błąd językowy :
/panie, co to jest stan "twardy"??/
ów nie podziękował grzecznie (momo że poprawił swój błąd) ale stwierdził z rozbrajającą szczerością
"A czy mogło dojść do nieporozumienia? Tylko w takim przypadku, gdy ktoś jest upierdliwie złośliwy. Jeśli ktoś chce poznać coś nowego, to i za takie "twardy" będzie wdzięczny ... Bogu!"
Ano tak, mamy kolejny dowód na jego boskość. Zgasił Słońce, ruszył Ziemię, radzieckie go wydało plemię.
* tekst powyższy ma charakter ściśle satyryczny, nie jest jego celem wyszydzanie, obśmiewanie ani dezawuowanie. Ma on na celu jedynie uwypuklenie cech charakteru, oraz ukazanie naszego małego półboga w ludzkim świetle.
Marcel i Pankratek. To dwa końce tego samego kija. Kij ten służy do okładania wszelkiej maści kłamców, manipulatorów oraz łachudrów grasujących po salonach. Marcel ma naturę dystyngowanego lokaja, który z niewzruszona miną wykopuje włóczęgę naruszającego mir domowy. Pankratek to hultaj i wesołek dokazujący wieczorami gdy Hrabia drzemiąc w fotelu wygrzewa się przy kominku.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie