marcins marcins
52
BLOG

Czy kończy się czas "wrzeszczących staruszków"?

marcins marcins Polityka Obserwuj notkę 4

Na blogu Łukasza Warzechy, kataryna - którą skądinąd bardzo cenię, i z którą się zgadzam w większości poglądów - napisała "Wrzeszczący staruszkowie muszą odejść. Chyba dopiero wtedy będzie można spokojnie rozmawiać. " To prawda. Najwyższy czas, aby te same od wielu lat „gadające głowy" wreszcie zniknęły z naszych ekranów.

Generalnie myśl jest słuszna, ALE...

 

  • Czy aby Ci "wrzeszczący staruszkowie" naprawdę kiedykolwiek będą CHCIELI odejść?
  • Czy JUŻ MAMY pokolenie, które będzie w stanie ich zastąpić i godnie pełnić funkcje państwowe, czy też mamy "polytyków" pokroju Jarka W. (syna Lecha)?
  • Czy wreszcie ci spośród starszych obywateli naszego kraju chcieliby wybierać tych młodszych? To brzmi jak paradoks, ale z tych samych ust, które mówią, że już mają dość tych samych twarzy od 20 lat w telewizji słyszę często: "on ma dwadzieścia kilka (trzydzieści kilka) lat i już jest posłem lub ministrem! Na czym on sie może znać?! Jakie ma pojęcie o życiu?!"
Może powinno się wprowadzić ograniczenia, jeśli chodzi o posłowanie? Jeśli dana osoba może być prezydentem jedynie przez dwie kadencje, to może tak samo wprowadzić tę zasadę w stosunku do posłów?

Zgodzę się, że starzy liderzy są najbardziej identyfikowalni. Rzadko kto powie, że głosował np. na PO, a raczej powie, że na Tuska, itd. Ale i na to są sposoby. W 1989 roku przecież wszyscy kandydaci tzw. Komitetu Obywatelskiego zrobili sobie zdjęcie z Wałęsą i przez to wygrywali w swoich okręgach. Może najwyższy czas, aby „wrzeszczący staruszkowie" stali się „maskotkami" swoich partii, i w ten sposób kreowali przyszłych liderów naszego życia politycznego.

marcins
O mnie marcins

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka