Bronisław Geremek - słowa premiera były nikczemne

Nie skończył się jeszcze dzień, w którym Jarosław Kaczyński stwierdził że Bronisław Geremek i Adam Michnik szkodzą Polsce a ja napisałem o "oświeconych oszołomach". Nie skończył się dzień - a doszedł naszych uszu ryk z kniei. Nie wiem czy to ryk żubra. Ale chyba nie. To ryk dawnej arystokracji. Arystokracji która wciąż nic nie rozumie. Zastanawiam sie czasem - czy oni naprawdę są z tej planety? Przecież Ci ludzie w ogóle nie rozumieją Polaków. Mało tego. Oni nie rozumieją nawet sytuacji w której się znaleźli. Ale - to właśnie nie powinno dziwić. Tak jak napisałem - czytając Beylina lub Geremka nie widzę juz opanowanych, rozważnych polityków/ dziennikarzy. Widzę nowych Świtoniów na nowych żwirowiskach.( o oświeconych oszołomach więcej tutaj -

http://marcus-crassus.salon24.pl/31461,index.html )

 Ten sam obłęd w oczach. Ta sama pasja. To samo niezrozumienie świata wokoło. Logo z prawej strony bardzo jasno tłumaczy jakie są moje zapatrywania polityczne. I to z czysto obiektywnego punktu widzenia mówię - Kaczyński wygrał. Nic nie zrozumieli. Niczego sie nie nauczyli. Jedną z zasad legendarnego Sun Tzu było - nigdy nie walcz z przeciwnikiem na jego polu. Na jego ziemi. Na jego warunkach.

Jarosław Kaczyński wybrał sposób walki. Wybrał metody. A jego przeciwnicy - jak dzieci na nie przystali. Sami zresztą wytyczyli ten szlak. Jarosław Kaczyński w tym momencie przypomina mi Scypiona Afrykańskiego (Publius Cornelius Scipio Africanus). Ten rzymski wodz dokonał rzeczy niezwykłej. Zamiast znienawidzieć swojego wroga - Hannibala - paradoksalnie go podziwał. Uczył się jego taktyki, sposobu myślenia.

Parę lat po katastrofie rzymskich legionów pod Kannami Scypion zmierzył się z jednym z najwybitniejszych taktyków starożytności pod Zamą. Zastosował tę samą taktykę. Te same manewry. Usprawnił je. I wygrał. Wygrał w ten sam sposób w jaki niedawno Hannibal rozgromił synów Romulusa.

http://www.wp.pl/r/L1259

 Słowa premiera Jarosława Kaczyńskiego były niegodne i mogę traktować je tylko w kategoriach wybryku politycznego - powiedział Bronisław Geremek.

Zdaniem europosła Polska "tonie w bagnie pomówień i oskarżeń". Pora żeby przywrócić normalne reguły demokratycznego rządzenia, kultury politycznej i wyborów. Premier rządu nie ma prawa do nikczemnego znieważania jednego z obywateli - akcentował prof. Geremek.

Poseł Parlamentu Europejskiego podkreślił, że oskarżenia premiera są bezpodstawne. Nie mam wątpliwości, że gdybym wystąpił na drogę sądową to szef rządu zostałby skazany za znieważenie obywatela. Każdy prawnik może to potwierdzić - przekonuje profesor. Jednak jak mówi, nie wystąpi przeciw premierowi do sądu. w Polsce jest już tyle awantur, że nie chcę wywoływać jeszcze jednego konfliktu - powiedział.

Oto słowa jednego z żołnierzy Hannibala. Kiedy my twierdzilismy że PiS, premier, prezydent szkodzą Polsce - było wszystko OK. Kiedy my wyrokujemy kto jest dobry a kto jest zły - było wszystko tak jak być powinno.Kiedy my mówiliśmy jak zła jest obecna Polska. Jak szkodliwi są ludzie którzy nią rządzą. Jak zbliża się totalitaryzm. Było wszystko OK.

Okazało się że ten obóz był zupełnie nieprzygotowany na atak. Atak był niewyobrażalny. Atak był niemożliwy. Nie mógł mieć miejsca. A przecież był czymś naturalnym. Kiedy Bronisław Geremek grzmi z oburzenia, Gazeta Wyborcza przypuszcza kontratak - Kaczyński czy Michnik bardziej szkodzi Polsce? - sondaż - na bliżej nieznanej próbie osobowiej - gdzie udowadnia że to nie Michnik Ale Kaczyński szkodzą Polsce. Okazuje się że w tym samym czasie - kiedy Geremek tłumaczy że nie można tak mówić o obywatelu/ człowieku - że szkodzi Polsce - dokładnie to samo robi najbardziej z nim i z jego stronnictwem związana gazeta...

Słowa które czytamy od tygodni. A może nawet miesięcy o Polsce, o rządzących. O "zbyt mało starającej się opozycji" (Marek Beylin od tego, czy Platforma zdoła przeciwstawić się PiS uzależnił czy stała się ona godna demokracji).

Niczego nie zrozumieli. Niczego się nie nauczyli. Ale przecież - czy ktoś zdołałby przekonać Kazimierza Świtonia albo posła Nowaka (tego od raportu Nowaka)? Można się tylko uśmiechnąć. Oczywiście że nie. Tylko dlaczego wciąż mnie to dziwi że "pan profesor" też nic nie rozumie.....

I znów na koniec odwołam się do Sun Tzu. Bitwa jest rozstrzygnięta zanim się jeszcze rozpocznie - miał powiedzieć starożytny strateg. Patrząc się na to co dzieje się teraz w polityce nie mam wątpliwości. Jeden z obozów wpadł w panikę. A przecież miał takie mocne karty.  Stracił nawet zdolnosci do racjonalnego przegrupowania się. Nie jest w stanie wykonać już żadnego uderzenia. To nie będzie klęska. To będzie pogrom. Armia, dostrzegająca zbliżający się koniec traci nadzieję.

Od tej bitwy PO i jej liderzy powinni się trzymać jak najdalej.