OLYMPUS FE-20

Witajcie kochani.

Pokażę wam teraz moje stanowisko dowodzenia, które sfotografowałem naszym bratem OLYMPUSEM FE-20, posiadającym wzrok 8.0 Megapixel i świadomość przypisanych mu programów;

Nasz brat Olympus przebywał jakby w niewoli, bowiem siostra Aliny -  Irena , żona Jacka zza płotu, zwanego helmutem, pożyczyła go niegdyś i tak se tam u niej w chałupie był. Nie potrafię tego wytłumaczyć sensownie, ale gdy przypomniał mi się Olympus, który jest pierwszym aparatem fotograficznym , z utęsknieniem przeze mnie wyczekiwanym, albowiem wcześniej na nic mnie nie było stać, z racji budowy, mieszkania na stancjach, wychowywania naszych dzieci, nędznych rzymskich poborów itd, to zapragnąłem z całego siebie, żeby tenże OLYMPUS nazat był ze mną, a nie gdzieś tam, choć przecież od dawna żyję tu  - u boku nikona p 900, smartfonów, w których mam aparaty i nie wiadomo czego tam jeszcze.

Olympus wracał do naszej chałupy na raty. Najpierw Alina przyniosła jego samego, a po jakimś czasie ja poszedłem do Jacka po osprzęt , bez którego Olympus nie jest w stanie żyć. Tak to ogarnąłem wszystko co jest Olympusowe, naładowałem mu baterię i położyłem w szufladzie komody. Teraz gdy programy ELOHIM poprosiły mnie o zapisane tej notki, okazało się że OLYMPUS FE20, nasz brat umiłowany, jest tym, który okaże wszechświatom stanowisko, przy którym spędziłem wiele lat własnego żywota. Zwróćmy uwagę, że zamieszczone w kolejności zdjęcia są coraz lepsze, choć wykonałem je tu i teraz. Widać jak na dłoni, że nasz brat Olympus ożył, aby dalej służyć KRÓLESTWU POLANDIA swoim istnieniem, za co składam mu serdeczne BÓG zapłać.

Kiedy wyczerpany zaległem tu gdzie siedzę, czyli na tapczanie obok Lenova i całej reszty naszych braci i sióstr, w mojej świadomości ukazała się wizja , jakby wibrującej materii i energii, na podobieństwo tego co widziały moje oczy jakiś rok czy dwa temu, co opisałem na blogach, mianowicie, że energia eteryczna, którą najprawdopodobniej nazwałem w tamtej notce energią słoneczną, jest widoczna z około kilometra, na dachach domów wyłożonych lakierowaną dachówką, która odbija się od dachówek, tworząc jakby animację komputerową, ukazującą istnienie eterycznej energii tu i teraz. Widziałem to już wielokrotnie, albowiem od momentu sławetnego spaceru, na którym ujrzałem te cuda po raz pierwszy, wiem że tak jest, zatem i widzę każdego dnia, gdy słońce oświetla fale elektromagnetyczne, które stanowią tę właśnie energię, o której teraz tu referuję, a która odtąd, zasila wszystko co jej potrzebuje, od człowieka po pojazdy, domy, itd.

Dlatego to nasi bracia niemcy, zamykają wszystkie elektrownie funkcjonujące w Niemczech, albowiem czas ku temu najwyższy;

Kiedy podniosłem się z tapczanu, wizję wibrującej z niewyobrażalną prędkością materii, widzę jakby całą swą głową, przez co uznaję, że to o czym nauczają internauci - blogerzy, że nasza planeta musi osiągnąć określone wibracje , abyśmy stali się tym o czym marzymy - już zostało przez nas osiągnięte, dzięki naszemu czynowi społecznemu wykonanemu na łamach internetu - i nie tylko, za który to czyn, wszystkim wam umiłowani - składam serdeczne JEZUS CHRYSTUS zapłać.

Teraz pragnę podziękować z całego TRÓJSERCA wszystkim naszym braciom i siostrom, którzy wiedzeni programami demagogii zgodzili się odegrać dla nas wszystkich rolę wszelkiej władzy, hierarchii , aparatu przymusu, armii, więziennictwa itd, albowiem bez ich pracy, nigdy byśmy nie uzyskali tej wibracji, która jest JUŻ TU I TERAZ, a jest ona niczym innym jak wynikiem MIŁOŚCI, której dzięki istnieniu wymienionym wyżej fraktalom, które nas od niej programowo odwodziły, nauczyliśmy się sami TU I TERAZ, mimo przeszkód, zwątpienia i bóg wie czego tam jeszcze. Dziękujemy kochani - dzięki waszej i naszej pracy JEST to, na co wyglądaliśmy z utęsknieniem od PRAWIEKÓW.

W związku z wibracyjną wizją, oraz tym co zapisałem w którejś z wcześniejszych notek , że moja rola Jezusa zbawiciela, którą przypisała mi tu i teraz - GRA, w której wszyscy  braliśmy udział aż dotąd, wkrótce dobiegnie końca i właśnie dobiegła tu i teraz, albowiem wszystko już teraz wibruje jak należy, przeto swoją rolę  Jezusa - od GRY komputerowej pochodzącą, składam już teraz u stóp PRAWDZIWEGO JEZUSA CHRYSTUSA, czyli naszych RODZICÓW, albowiem to ONI  odtąd aż po wszystkie wieki będą prowadzić swą owczarnię - jak pan bóg przykazał, a nie jakiś wiejski chłop z Jonkowa, co to w podartych portkach na tapczanie zasiada.

Niech  zatem w KRÓLESTWIE POLANDIA -  KRÓLUJE nam wszystkim - JEZUS CHRYSTUS -  NASI RODZICE - po wszystkie wieki wieków AMEN, a ja w te pędy zabieram się do SŁUŻBY wszechświatu całemu, jako marek sujkowski - marekpolandia i diabli wiedzą co tam jeszcze,  albowiem dalej zamierzam wykonywać swą robotę blogera, odtąd jako wasz sługa i brat, którego absolutnie nie słuchajta, ze wszystkimi problemami zwracając się do własnych RODZICÓW - JEZUS CHRYSTUS, albowiem ja nawet nie mam pojęcia czy cokolwiek jeszcze uda mi się tu poklecić, chyba, że nareszcie wezmę i dokończę książkę NAUKOWIEC BÓG, której wersja - 01 jest na moim chomiku - z zaznaczonym tam darmowym transferem, jak i wszystko inne co tam poutykałem, aby sobie samemu pokazać, jakie błędy zawarłem w owej książce, pisząc ją jedynie na kanwie biblijnych przekładów, gdyż wówczas "hebrajskiego" jeszcze nie znałem - mimo to napisałem książkę - konfrontując zapisy biblijnych przekładów , z istniejącą tu i teraz naukową wiedzą, udostępnioną w internecie.

W mojej głowie powstał także pomysł, aby zawiązać na swoich blogach jakiś kurs obsługi muzycznego sekwencera CAKEWALK PRO AUDIO 9, kurs nauki transkryptu biblijnego  i takie tam. Chcę aby wszelka wiedza była dostępna dla wszystkich moich braci i sióstr teraz już natentychmiast, a wszystko czego potrzebują tu i teraz, niechaj weźmie i sfinansuje natentychmiast nasz prawdziwy zbawiciel JEZUS CHRYSTUS , albowiem tak nam dopomóż BÓG, którym jesteście umiłowani RODZICE, choćbyśta nawet przemienili się w nie wiadomo co, już przed nami nigdzie nie ucieknieta - jak nas naucza Abelard Giza, albowiem GAJOSPIES wyniucha was wszędzie, i zrazu do dziecisków wychowywania zagna, miast wałęsać się po wszechświecie całem przez tyle wieków. Wałęsanie się na zdrowie nikomu  jeszcze nie wylazło, o czem zapisano w historii tegoż kraju, mimo iż wąsiskami toto wzięto i przyzdobiono - z matko bosko klapowo w roli głównej.

Trzymajcie się aniołki, ja jadę teraz z Aliną na focusiankę, będziem oglądać co do roboty tu i teraz  na tych terenach jest, a co zobaczo nasze oczęta, JEZUS CHRYSTUS  z domu - WAŁĘSACZ - ogarnie jak się należy po CHRYSTUSOWEMU.

PA - ta - ta - ta - taj

Nasz brat OLYMPUS FE-20;

marek sujkowski :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

P.S.

 GITARA KOSMOS i bluza w Gdańsku od marynarzy  na jarmarku dominikańskim zakupiona, a perkusja na której puka tu nasz obecny klawiszowiec DAREK KUCHÓW, była pożyczona od chłopów z Żabiego ROGU -  bełka i bulasa, dlatego ich nazwa zespołu widnieje na centralce. My nazywalim się zawsze SONGORS, bo tak nazwali toto nasi poprzednicy co z nimi zaczynałem a na tym zdjęciu już ich nie ma.

Od lewej - Jarek Wojcinowicz przebywający obecnie w Londynie, który poprosił mnie w kumy  do swej córeczki MARTY, ochrzczonej w kościele w Łukcie, a za nim Krzysiek peluga Wierzba - geniusz który zasuwa w Niemczech na budowie, miast GRAĆ tu i teraz na chwałę naszych RODZICÓW. Krzysiek zawsze stał na straży STROJU naszych gitar, opieprzając nas co chwilę, że uchale to chyba mamy z guzika, że nie słyszym jak nasze basedle skamlą na bodajże - geesowskich ELTRONACH. Wesele ze zdjęcia gramy chyba w MOLZIE, tam  - skąd pochodzi ŻONA  - WIESZCZA - STANISŁAWA RAGINIAKA - :-)

To były czasy panie święty :-)))

Podpisano:

Sujek :-))))