"W ręku Twoim są losy moje" [...].
Psalm 31,16
List pożegnalny
Bóg potrafi darować swoim dzieciom pokój nawet w najtrudniejszych okolicznościach ich życia. Przykładem tego jest pastor Hermann Lange, który ze względu na został aresztowany przez narodowych socjalistów i ostatecznie skazany na śmieć. W liście pożegnalnym do swoich rodziców napisał tak:
"Gdy będziecie trzymali ten list w swoich rękach, nie będzie mnie już wśród żyjących. To, co czym od wielu miesięcy myśleliśmy, że się stanie, dzisiaj się urzeczywistni. Na pytanie, co czuję, mogę odpowiedzieć w dwóch zdaniach. Po pierwsze, jestem radosny, a po drugie, oczekujący w wielkim napięciu. Radosny, gdyż wraz z dzisiejszym dniem kończy się dla mnie wszelkie cierpienie i marność tej ziemi, a "Bóg otrze wszelką łzę z moich ich". Jakaż pociecha, jakaż cudowna moc tkwi w wierze w Chrystusa, który jako pierwszy przeszedł przez śmierć i zmartwychwstał! To w Niego wierzyłem, a dzisiaj wierzę w Niego bardziej niż kiedykolwiek i wiem, że nie będę zawstydzony.
Po drugie, dzisiaj nadchodzi największa godzina mojego życia! Wszystko, co dotychczas czyniłem, do czego dążyłem i o czym myślałem, zmierzało ostatecznie do tego jednego, wielkiego celu, którego wstęga dziś zostanie przecięta: "Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują".
Moja wiara za chwilę zmieni się w oglądanie i odtąd na zawsze będę miał swój dział z Tym, który jest miłością. Czyż nie miałbym być pełen oczekiwania? Od początku wszystko powierzyłem w Boże ręce. Skoro On przewidział dla mnie taki koniec - niech dzieje się Jego wola. Do zobaczenia w górze u Ojca światłości!
Wasz szczęśliwy Hermann.
Źródło: Kalendarz Chrześcijański