Mariusz Raczyński Mariusz Raczyński
950
BLOG

Czy to możliwe, że to my odpowiadamy za ocieplanie się klimatu?

Mariusz Raczyński Mariusz Raczyński Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 46

Czytając komentarze i opinie różnych osób pod artykułami dotyczącymi klimatu da się zauważyć, że opinia społeczna jest znacząco podzielona i nie ma wśród nas konsensusu nawet co do samego faktu ocieplania się klimatu, a ci z nas którzy akceptują wyniki pomiarów i badania klimatologów niekoniecznie w tym samym miejscu upatrują źródła tego zjawiska. Dość popularnymi argumentami jest twierdzenie, że jedynie aktywność słońca, wulkanizm, czy różne dramatyczne zjawiska astronomiczne mogą wpłynąć na klimat dostatecznie silnie aby go zmienić, a człowiek nie jest w stanie wpływać na klimat, bo nasza działalność i wywierany wpływ na system klimatyczny jest niewielki wobec procesów zachodzących naturalnie.

W mediach temat jest bagatelizowany, a jeśli już dochodzi do publicznej dyskusji, to zwykle można odnieść wrażenie, że środowisko nie jest zgodne co do faktu ocieplania się klimatu oraz przyczyn zjawiska i wielu z nas, laików, nie zajmujących się problematyką na co dzień, przyswoiło sobie nie całkiem prawdziwy obraz sytuacji. W tej notce chciałbym podjąć próbę możliwie najprostszego przedstawienia znanych nauce faktów, co do których w środowisku panuje konsensus.

W systemie klimatycznym Ziemi wyróżniamy wiele zmiennych determinujących nam klimat . Do najważniejszych można zaliczyć średnie temperatury, a te zawdzięczamy energii, która dociera do nas ze Słońca za pośrednictwem fal elektromagnetycznych o różnych częstotliwościach. Najwięcej energii trafia na Ziemię w paśmie światła widzialnego od czerwieni po fiolet. Ilość energii docierającej do nas waha się wraz ze zmianą aktywności naszej gwiazdy. Wahania te mieszczą się w zakresie 0,2%. Ziemia nie podgrzewa się i nie ochładza gdy ilość energii dostarczanej przez Słońce jest równa energii wypromieniowanej w kosmos za pośrednictwem fal w paśmie podczerwieni. Utrzymujące się małe różnice temperatury pomiędzy dniem a nocą możliwe są dzięki atmosferze i gazom cieplarnianym w niej zawartym, a są nimi para wodna, dwutlenek węgla, metan, podtlenek azotu. Właściwości radiacyjne tych substancji sprawiają, że dla docierającego do powierzchni światła białego są one przeźroczyste, ale dla promieniowania podczerwonego, które emitują nagrzana absorbowanym światłem powierzchnia ziemi i wody, są jak gęsty dym i część energii odbita wraca z powrotem na powierzchnię ziemi. Zjawisko to nazywane jest efektem cieplarnianym. Im więcej gazów cieplarnianych w atmosferze, tym więcej energii pozostaje w systemie i podnosi się średnia temperatura na Ziemi.

W ciągu 250 lat, czyli od początku okresu przemysłowego, w którym zastąpiliśmy pracę naszych mięśni maszynami napędzanymi energią pochodzącą ze spalania paliw kopalnych, a klasyczną trójpolówkę w rolnictwie przemysłowymi gospodarstwami wysoko-towarowymi, ilość wszystkich gazów cieplarnianych znajdujących się w atmosferze znacząco wzrosła - dwutlenku węgla o 45%, metanu o 170%, podtlenku azotu o 22%, ilość pary wodnej w atmosferze jest zmienna i zależy od warunków termicznych na lądach i morzach, a ponieważ średnie temperatury wód oceanów i temperatura atmosfery podniosły się w tym czasie o więcej niż 1°C, zatem pary wodnej również mamy w atmosferze więcej i jest to pierwsze z wielu tzw. dodatnich sprzężeń zwrotnych, które napędzają zmianę klimatu w kierunku jego ocieplenia. Dodatnich sprzężeń zwrotnych klimatolodzy zidentyfikowali już prawie 70, zainteresowanym polecam prace panów Davida Wasdella, Jasona Boxa, Dennisa Meadowsa, Jima Salingera oraz  Guya McPhersona. Ten ostatni opracował listę 69 dodatnich sprzężeń zwrotnych, którą można znaleźć na https://exignorant.wordpress.com/2013/10/02/podsumowanie-zmian-klimatycznych-i-aktualizacja/

Ponieważ trzy z najważniejszych gazów cieplarnianych uwalniane są w rolniczej produkcji przemysłowej oraz podczas spalania węgla, gazu i ropy, a ich atmosferyczne przyrosty korelują z wzrostem emisji tych gazów w przemyśle, to z całą pewnością można stwierdzić, że za wzrost ilości gazów cieplarnianych w atmosferze odpowiada człowiek. Wcześniej zaprezentowałem stan wiedzy dotyczący wpływu gazów cieplarnianych na klimat i w tym miejscu jednoznacznie można stwierdzić, że to transport, przemysł i rolnictwo stworzone przez człowieka odpowiadają za ocieplanie się klimatu.

W najbliższych dekadach czeka naszą cywilizację zmierzenie się z tym problemem. Nie wydaje mi się, abyśmy zdołali jeszcze zatrzymać postępującą zmianę klimatu poprzez redukcję emisji gazów cieplarnianych. Nie pozwolą na to uruchomione dodatnie sprzężenia zwrotne, dlatego, uważam, że będziemy zmuszeni do zastosowania geofizyki w celu ograniczenia dopływu energii słonecznej do układu klimatycznego naszej planety. Z zastosowaniem technologii geofizycznych na skalę planetarną wiążą się różnorakie zagrożenia od zatrucia środowiska po całkowitą destabilizację klimatu. Młode pokolenie, które już się narodziło będzie musiało temu wyzwaniu sprostać i podjąć te trudne decyzje zachowując zdrowy rozsądek i wielką ostrożność, ale to nie jedyne problemy na skalę globalną z jakimi nasza cywilizacja będzie się musiała w nadchodzącym czasie zmierzyć, napiszę o tym za czas jakiś.

"Obyś żył w ciekawych czasach" - tak mówią Chińczycy, kiedy komuś źle życzą. Ja uważam, że właśnie takich dożyliśmy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości