Rusin oburzona na Unię Europejską. "Stanęła po stronie kłamstwa"

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Już nie tylko politycy z Polski, ale i z całej Europy wadzą Kindze Rusin. Zaangażowana w aktywizm ekologiczny dziennikarka jest oburzona Parlamentem Europejskim, decyzją którego obniżono status ochrony wilka szarego. "Stanęli po stronie kłamstw i populizmu oraz własnych interesów" - grzmi prezenterka.

Ekologiczna krucjata Kingi Rusin trwa. Dziennikarka od kilku lat jest zagorzałą obrończynią praw zwierząt, a w szczególności skupia się na walce z polowaniami. Nie tak dawno grzmiała na polskich polityków, którzy głosowali w Sejmie za odrzuceniem nowelizacji ustawy o broni i amunicji, co jej zdaniem jest działaniem idącym na rękę "opętanym żądzą mordu dzikich zwierząt" (sic!) myśliwym.  

Ochrona wilka szarego

Zmartwienia Rusin weszły teraz na zupełnie nowy poziom, gdyż przed kilkoma dniami Unia Europejska podjęła kolejny krok w kierunku obniżenia poziomu ochrony wilka szarego. Status tego gatunku decyzją eurodeputowanych ma zostać zmieniony z "ściśle chronionego" na "chroniony"; Parlament Europejski przyjął dyrektywę znaczną większością głosów – 371 posłów było za, 62 przeciw, a 37 wstrzymało się od głosu.

Fatalne to wieści tak dla wilków, jak i samej Rusin. Dziennikarka w ostatnim wywiadzie dla “Plejady” w ostrych słowach skomentowała decyzję europosłów, wytykając im bezmyślność oraz działanie na rzecz własnych interesów zamiast przyjmowania ekologicznego life-style. Jak podkreśliła, obecność wilka szarego w europejskich lasach wpływa pozytywnie na ekosystem oraz pozwala w naturalny sposób regulować liczebność roślinożerców – bez udziału “opętanych żądzą mordu” myśliwych.

– Decyzja Parlamentu Europejskiego jest skandalicznym przejawem populizmu i świadczy o utracie wartości, którymi kieruje się Wspólnota Europejska. Na szczęście, prawodawstwo krajowe może być silniejsze niż regulacje unijne i naszego wilka nadal chroni polska ustawa o ochronie przyrody – powiedziała dziennikarka, dodając: "Politycy, zamiast kierować się dowodami naukowymi i dbać o dobrostan przyrody, zdecydowali się stanąć po stronie kłamstw i populizmu oraz własnych interesów".   


Rusin zawiedziona europarlamentem

Chociaż rezolucja Parlamentu Europejskiego wyraźnie zawiodła Rusin, nie zdziwiło ją to, że za obniżeniem statusu ochrony wilka szarego głosowali europosłowie z ramienia PiS, Konfederacji i PSL. Jak stwierdziła, partie te są czołowymi beneficjentami myśliwskiego lobby, a wielu ich członków prywatnie lubuje się w polowaniach.

– Nie jestem zaskoczona postawą posłów PiS-u, Konfederacji i PSL-u. Wszyscy głosowali za "zabijaniem wilków", czyli za obniżeniem ochrony tego gatunku. Dlaczego? Bo wśród nich jest najwięcej myśliwych! To głównie im zależy na odstrzałach – stwierdziła Rusin.  


Fot. Kinga Rusin/Instagram 

Salonik24 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj30 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Rozmaitości