Sądziłem, że takiego kina już nie ma, że wszechogarniający chłam i pseudointelektualny bełkot o niby ważnych problemach zabiły refleksyjne, odważne kino europejskie.
Ale ono przetrwało a film „The Search” , u nas „Rozdzieleni” daje na to dowody.
To film niebezpieczny dla wielkich tego świata. Oglądając go, trudno zdekoncentrować się choć na sekundę, a prawda o wojnie w Czeczenii prowadzonej przez rosyjskie imperium pokazana jest wiarygodnie i inteligentnie.
Chłopczyk grający małego Czeczena zasłużył na wszelkie nagrody, których zapewne nie dostanie. Niezawodna Annette Bening, świetna Berenice Bejo, zresztą pozostali, kompletnie nieznani aktorzy też rewelacyjni, prowadzeni przez uważnego, precyzyjnego reżysera.
To film na poważnie, tak jak na poważnie jest śmiertelne zagrożenie i ratowanie czyjegoś życia.
Wartościowe, nieprzeciętne filmowe dzieło. Pomagające słabszym, zapomnianym przez niemal wszystkich.
Wg mnie Ruscy i ich pożyteczni idioci zglanują ten film.
Lubię analizować rzeczywistość. Należę do pokolenia dobrze pamiętającego stan wojenny, i to zapewne ukształtowało moje poglądy polityczne. Byłem kinomanem. Wzruszam się słuchając oper. Kraków, Florencja, Góry Świętokrzyskie to moje ukochane miejsca na ziemi.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości