Potargany Sad. Epizod IX. Pomorski wał.
KOSMA jadąc na pace studebakera
Naszym ojcom wystarczały ryby słone i cuchnące, my po świeże przychodzimy, w oceanie pluskające! Spieszmy się na bój!!
KARLIK zmęczonym głosem
Gdybyś się tak nie spieszył z ruszaniem w drogę, być może podążylibyśmy we właściwym kierunku, a nie znaleźli się po forsownym marszu z powrotem w Warszawie.
KOSMA
Nie w Warszawie, tylko w Jankach, skąd zabrał nas przemiły nasz towarzysz kierowca.
DŻUGASZWILI wychyla się, uśmiechając dziko z szoferki
KOSMA
A tak właściwie Jozip, jak skombinowałeś tą brykę?
DŻUGASZWILI uśmiecha się tajemniczo
KARLIK
Nie pytaj, pierunie, lepiej mniej wiedzieć.
Leżą bykiem na pace. Przejeżdżają obok wraku czołgu T-34. Nagle DŻUGASZWILI hamuje i wrzuca ostro na wsteczny bieg. Samochód zatrzymuje się, zeskakują z paki i podchodzą do wraku. Jest na nim zaczepiona karteczka. Od Olgi:
KOSMA bierze kartkę i czyta
Jak się macie chłopaki? Czas przyszedł by opuścić naszą wspólne epickie przygody. Muszę przyznać, że mi zaoferowano dużo korzystniejsze warunki w imperialistycznej Kompanii Braci. W roli typowej angielskiej kobiety z pralni. Aby ukryć wszelkie ślady nasz czołg został ostatnio spalony przeze mnie. Miejcie miły dzień, stare druhy!
Wasza szczera,
Olga
Obracają się. Samochodu nie ma. Jest Balon, który zieje i merda ogonem.
KARLIK
A to Polska właśnie…
Cięcie.
Napis: Pomorze, 3 godziny później.
KOSMA zmęczony idzie polną drogą. Przejeżdża samotny studebaker. KOSMA macha i samochód zatrzymuje się.
KOSMA
Dokąd?
SZYMUŚ WINIAK
Na wojnę! Podwieźć?
KOSMA gramoli się do szoferki. Chwilę jadą w milczeniu. KOSMA nudzi się, patrzy przez okno, przednią szybę, wreszcie otwiera schowek i znajduje w nim brudną chustkę Karlika.
KOSMA
Zaraz, zaraz – przecież to nasza bryka!! Skąd ją masz?
SZYMUŚ WINIAK
Pożyczyłem. Darujcie. Ojciec mnie na wojnę wysłał. Dojechać czymś musiałem.
Cięcie. Na samotnym klasztorze napis: Kwatera brygady. Obok drogowskaz: Wał Pomorski – 30 km.
KWATERMISTRZ KWATERKA
A więc chcecie zgłosić wniosek o przydział nowego czołgu.
KOSMA
Nie, nie czołgu. Czołg, mam i nie chciałbym sprawiać kłopotu naszej armii. Wystarczy silnik.
KWATERMISTRZ KWATERKA
No to będzie z tym problem, bo nie mam odpowiedniego formularza. Jest tylko formularz T-34 „Wniosek o przydział pojazdu czołgowego”.
KOSMA
To może na tym?
KWATERMISTRZ KWATERKA
Nie, raczej nie. Muszę sięgnąć do instrukcji wypełniania formularzy. Gdzie to jest? czyta
„Formularze należy wypełniać czerwonym długopisem lub cienkopisem, nigdy ołówkiem. Pozycje skreślone…” Lepiej zadzwonię. Wykręca numerTowarzyszko Irenko? Jak klasyfikujemy podanie o silnik czołgowy? … Tak, tak myślałem, że nie… zwraca się do KosmyDiesel czy benzyniak?
KOSMA
No ja tam nie wiem – czołgowy. Ropę się leje… z baniaków.
KWATERMISTRZ KWATERKA
Czyli, że diesel. Dobrze… Pojemność skokowa?
KOSMA
Towarzyszu, nie wiem – ja prosty czołgista. Mam czołg taki standardowy, nie mam tylko silnika.
KWATERMISTRZ KWATERKA do słuchawki
Mamy coś takiego jak silnik standardowy? Aha. Silnik uniwersalny, powiadacie? Kamaza? Do szerokiego zastosowania w jednostkach gospodarki uspołecznionej? Może być.
do Kosmy
To będzie formularz T-34 z załącznikiem AK-47B. Macie tu. Wypełnijcie, podpiszcie i dołączcie jedno zdjęcie. Format jak do legitymacji partyjnej.
KOSMA
Ale ja nie mam zdjęć.
KWATERMISTRZ KWATERKA
To niedobrze – z przyczyn formalnych nie mogę przyjąć wniosku.
KOSMA
do siebie na stronie (tzw. plan latynoski)Zaraz, zaraz, mam przecież zdjęcie swojego dziadka.
Nalepia na podanie.
KWATERMISTRZ KWATERKA ogląda badawczo wniosek, wreszcie podbija go wielką pieczęcią
Może być. Czas oczekiwania do 12 miesięcy.
KOSMA wychodzi zdenerwowany, wpada na Szymusia Winiaka.
SZYMUŚ WINIAK
Nie wiecie, towarzyszu jak się cieszę. Mój ojciec robi w zaopatrzeniu i udało mu się pozyskać silnik do traktora.
KOSMA
Kamaza?
SZYMUŚ WINIAK
Ano. Zamiast się bić wracam zatem na wieś aby dokończyć orkę nim nam gospodarstwo skolektywizują.
KOSMA
Nigdzie nie pójdziesz skatino, bo o szwindlach twojego starego poinformuję naszego pułkownika!
SZYMUŚ WINIAK
Ale to nie lza! A ja myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi.
KOSMA
Nie lza, nie lza! Dobre sobie. Jesteśmy towarzyszami, nie przyjaciółmi, a to zasadnicza różnica. Machniom ten silnik, to zapomnę o całej sprawie.
Cięcie. Najazd na Kosmę ciągnącego za sobą po polnej drodze silnik na dwukółce. Zbliża się do skraju lasu.
STAŁY NIEMIECKI PODKŁAD DŹWIĘKOWY
Nein!Halt! Hande hoech!! Verfluechte schweine-hund!!!Was? Was? Ja, ja. Zu befehl! Feuer! *) (niepotrzebne skreślić)
KOSMĘ opada młodzież z Hitlerjugend trzymająca w dłoniach granaty i stare strzelby.
KOSMA podnosi ręce do góry
Polnisze szwain kapituliren.
Nagle zza drzew wyłania się Balon w postaci bulteriera i rzuca się na Niemców. Cięcie. Balon rozrzuca kukły w niemieckich ubraniach i znika w ciemnościach.
KOSMA korzystając z zamieszania ucieka z dwukółką.
Cięcie.
KARLIK stoi przy czołgu z BRUDNYM ZBIERACZEM ZŁOMU
Machniom?
Pokazuje na czołg.
BRUDNY ZBIERACZ ZŁOMU
No sam nie wiem, towarzysze wyzwoliciele. Teraz jest wiecie duża podaż żelastwa. Ceny pikują na szyję. Wczoraj na ten przykład przywieźli mi do skupu całą linię kolejową Allstein - Osterode. Mogę dać góra trzy butelki.
KOSMA nadbiegając zdyszany z dwukółką
Stać! Wolnego!! Nie pozwalam!!!
Cięcie.
Skrzyżowanie dróg, na którym stoi rozkraczony czołg. Drewniany drogowskaz z napisem: Schwornigatz 22 km.
KARLIK i KOSMA spod maski czołgu, kończąc wspólny występ
… padmaskowyje wieciera!!!
STARY KASZUB podchodząc
… a u nas pieśni śpiewali o sławnym poruczniku „Oście” z naszej konspiracyjnej grupy „Kwasné gùrczi”. Ej, sławny to był watażka!
KOSMA
I co?
STARY KASZUB
Przestali śpiewać, jak go wcielono do Wehrmachtu.
KOSMA
Ale może ta wasza konspira by nam pomogła z tym rzęchem. Wstawiliśmy wprawdzie silnik, ale chyba coś z nim nie tak, bo „zupę” musimy wlewać do wydechu.
STARY KASZUB gryzmoli coś na zatłuszczonym skrawku papieru
Macie tu adres naszej tajnej skrzynki kontaktowej w Kartuzach i jednorazowe hasło dostępu. Dam znać, to wam może mechanika znajdą. To już za linią frontu, więc uważajcie.
Znika w gęstniejącym mroku. Kosma odczytuje zawartość zwitka, zwija go ponownie i nonszalancko rzuca pod nogi.
Cięcie. Poczta w Kartuzach.
KOSMA
To jest jakieś „poste restante”, a nie skrzynka kontaktowa.
zwraca się półgłosem do blondynki w okienku
Przepraszam czy mieszka tu pan Szmit?
PANIENKA Z OKIENKA z silnie niemieckim akcentem
Nie wiem, ja nietutejscha. Jeschtem tylko schtatystką i pomagam założytsch kotsiołek.
KOSMA
Kotsiołek?
Wyskakuje z budynku, ciągnąc Karlika za sobą, w ostatniej chwili, gdyż wpadają do niego dwaj Niemcy w skórzanych płaszczach.
NIEMIEC I z silnym akcentem, czytając donośnie ze zmiętej kartki
Pszhephaszam…. czy mieschka tu pan Schmit?
KOLEJNI NIEMCY w uniformach listonoszy z zaplecza i wyciągając broń z obszernych toreb
Aha, polschkie konschpira… konschpira… Aha, polschkie schwinie mamy was!
NIEMIEC I do NIEMCA II
Co oni chcą?
NIEMIEC II
Nie wiem. Słabo znam języki niższych ras.
NIEMIEC II
Ktoschcie sa jedni?
KOLEJNI NIEMCY
Sschandarmeria niemietska!
NIEMIEC II
Wietsie na kogo sche porwalischtsie?To Hans Helmut Schreck – wysschy ofiser Geschtapo!Znaczy się Gestapo! Co to do k…y nędzy za maskarada?
JEDEN Z KOLEJNYCH NIEMCÓW
Wybaczcie Herr Schreck. Dostaliśmy obywatelski donos od jednego z mieszkańców, że mają tu przybyć kaszubscy konspiratorzy. Kocioł zakładamy.
NIEMIEC I
A ta kartka? Ale nas wyrolowali! Jak płaty śledziowe a la Żelazny Kanclerz!
Cięcie. Kosma i Karlik przemykają ulicami Kartuz.
STARY KASZUB w jednej z bram
Pssst Chodźcie tu!
Wciąga ich do pomieszczenia jakieś fabryczki
KOSMA
Gdzie my w ogóle jesteśmy?
STARY KASZUB
To opuszczona przetwórnia ogórków kartuskich. A oto kolega Adam S. pseudonim „Słodowy”, który pomoże wam naprawić czołg.
SŁODOWY
Czołem „Młody”!
KOSMA
Młody?
STARY KASZUB
To moja ksywa z podziemia. No wiecie, żeby Niemcy się nie zorientowali. Aha, Kosma masz pozdrowienia od dziadka.
KOSMA
Dziadka?
STARY KASZUB
Muszę wyjawić ci rodzinny sekret. Porucznik „Oset” to twój dziadek. Nie słuchaj co ludzie mówią. Nie przejmuj się, że wcielono go do Wehrmachtu. To jeszcze o niczym nie świadczy.
KOSMA łykając łzy
Mój dziadunio! Co z nim?
STARY KASZUB
Ostatnio widziałem go w Ardenach. Dawny Benelux. Ale, dość tych rzewnych wspomnień. Czas wam w drogę. Bywajcie!
Znika za jakimś kotłem pachnącym kiszonką. Cięcie.
Skrzyżowanie dróg, to samo co w jednej z poprzednich scen.
SŁODOWY wyczołgując się spod czołgu
Trochę go stuningowałem. Wsadziłem turbo i automatyczną skrzynię biegów. Do setki pociągnie w niecałe 20 sekund.
KOSMA
Jak się odpłacimy?
SŁODOWY
Nie trzeba. Wystarczy mi, że natłuczecie z niego mnóstwo faszystów. No i myślę, że spotkamy się na następnym zlocie amatorów T-34 Power Klub.
KOSMA
Zatem w drogę towarzysze!
KARLIK wychylając się z włazu
W drogę pieruny!
SZYMUŚ WINIAK
W drogę!!
KOSMA
A ty co tu robisz?
SZYMUŚ WINIAK
Niezłomny towarzysz Karlik pozwolił mi przystać do załogi.
KOSMA
Pozwolił?
KARLIK
Kolektyw pozwolił. Zrobiliśmy tajne głosowanie – ja byłem za, a Dżugo wstrzymał się od głosu.
KOSMA
Co on ci za to dał?
prześlizguje się podejrzliwym wzrokiem po Karliku i dostrzega nowiuśkie kamasze
Nieważne. Głosowanie jest nieważne, bo ja składam weto.
KARLIK
Ty se możesz granatowego policjanta z g…a złożyć.
KOSMA
Ja tu dowodzę!
KARLIK
A z jakiej paki, pierunie? Olgi nie ma - każdy z nas obywatelu, sobie panem jest.
SZYMUŚ WINIAK
Pragnę zaświadczyć, że towarzysz Hirsz szczerą prawdę mówi.
KOSMA
A ucichniesz ty, spekulanckie ścierwo! Bo twój stary do końca życia będzie Jakuck w stringi zaopatrywał! Kto po silnik pojechał? Kto nas z kociołka wydostał? Pomyśl zanim znów w jakąś kabałę się wpakujesz! No kto pytam się?
KARLIK
Ty, pierunie…
KOSMA
To patrzaj rabie tu… wyciąga lśniące oficerskie buty z cholewami
…. i tu! wyciąga Tokariewa
KARLIK chyląc głowę
Bagadyr!
KOSMA
No, to zacznijmy jeszcze raz: w drogę!
KARLIK
A on?
KOSMA
Niech zostanie, ktoś musi nasz czołgowy basen opróżniać.
Cięcie. Ujęcie z wieży czołgu, w tle nałożony obraz plaży i uciekających ludzi, zbierających w popłochu leżaki. Rumor. Niemcy uciekają w stronę morza – nagle nadchodzi fala w stylu tsunami i zatapia nieprzyjaciela.
KOSMA
Nasze morze! Salwa na hip-hip-hurra!
Czołg rozpoczyna wystrzeliwanie alfabetem Morsa: HIP HIP… Nagle w oddali słychać eksplozję i widać słup wody.
Cięcie. Kosma stoi wyprężony na plaży, przed nim spocony Biełoruczka przypinający mu do piersi order. Obok Pułkownik Kwiatkowski odczytuje decyzję o nadaniu odznaczenia.
PUŁKOWNIK KWIATKOWSKI
Za udział w zatopieniu faszystowskiego pancernika „Gneisenau” przyznaję obywatelowi Kosmie Janko tytuł Bohatera Związku Radzieckiego…
Natasha skacze i piszczy z uciechy. Cięcie.
Natasha i Kosma radośnie taplają się w samej bieliźnie nad polskim Bałtykiem. Plażą przechodzi starowinka w ciężkim zimowym płaszczu i z dezaprobatą kiwa głową. Żołnierze odciągają starowinkę poza kadr, ta broni się okładając ich torebką.
KOSMA
Kochasz mnie?
NATASHA
Jesteś dla mnie jak Komitet Centralny! Jak XVII zjazd WKP(b)!! Jak… Kosma zatyka jej usta pocałunkiemJesteś prawie jak towarzysz Stalin!!!
Ckliwa muzyka. Cięcie.
PUŁKOWNIK KWIATKOWSKI na plaży w otoczeniu Biełoruczki i innych, popijając piwo z menażek
Zważcie towarzysze, że „prawie” robi wielką różnicę.
C.d.n.?
Inne tematy w dziale Rozmaitości