Źdźbło w oku swojego bliźniego widzą, belki we własnym nie.
Bartoszewski, Wajda, Majewski... inni.
"Agresywność" języka politycznego Jarosława Kaczyńskiego, z lat ubiegłych, to poezja wobc "wykwintnych obelg", jakimi jest on obrzucany. Obelgi te daleko wykraczają poza (nawet najtwardszy) język polityki, wkraczając w świat osobisty atakowanego.
Jedna pociecha, że coraz więcej osób to widzi i rozumie.
Inne tematy w dziale Polityka