Pomimo, że w Smoleńsku straciła męża, to nigdy, przenigdy nie opowiedziała się po którejkolwiek ze stron politycznego sporu o Smoleńsk. Wręcz przeciwnie. Pamiętam program Pospieszlaskiego, w którym dziennikarka, w sposób bardzo wyważony odniosła się do smoleńskiego śledztwa. Widziałem kilka wywiadów, które zachaczały o Smoleńsk. Pani Joanna zawsze zachowywała zimną krew i pełem profesjonalizm.
Dzisiaj czytam, że odchodzi z "Panoramy". To ma być dobra zmiana? Może by się prezes Kurski puknął w głowę. Co to ma być? Zaorać TV i zrobić ją z amatorami. Jest to pewien pomysł.
O ile nie żal mi wcześniej zwolnionych propagandystek pokroju Osicy-Biedrzyckiej, czy innych, o tyle zwolnienie Pani Racewicz uważam za gruby bład- zarówno wizerunkowy, jak i merytoryczny. Może by tak kto w telewizji poszedł jednak po rozum do głowy.
