Temat stary i oklepany przez tysiące osób. Przeze mnie także. Ale w tej chwili jest on mi bardzo bliski, bo niestety wciąż jestem uczennicą. Wcale mnie to nie cieszy. Dziwne?
Ci, którzy mnie znają z domowych pieleszy, mogą się zdziwić, ponieważ ja od najmłodszych swych lat szkołę lubiłam. Gdy byłam młodsza - bardziej, gdy urosłam - trochę mniej, ale nigdy nie czułam do owej instysucji antypatii. Nigdy - aż do teraz. Lubiłam się uczyć i siedzieć godzinami nad książkami. Do lekcji byłam zwykle przygotowana, odrabiałam prawie wszystkie prace domowe.
Tak było. A jak jest teraz?
Nadal chodzę do szkoły, ale teraz odbieram ją zupełnie inaczej. Teraz lekcji nie odrabiam, bo zwyczajnie nie mam sił, a uczę się tylko tego, czego muszę. W gruncie rzczy od sprawdzianu do sprawdzianu, bo na nic więcej nie mam czasu. A uczę się, bo nie mam innego wyjścia. Wymaga tego ode mnie szkoła, nauczyciele, rodzice. Jestem osobą dość obowiązkową, dlatego nie umiem sobie odpuścić czegoś odpuścić tylko z tego powodu, że mi się nie chce.
Jednocześnie czuję, że po kolejnych partiach przyswojonego materiału mózg mi się lasuje i tracę wszelką chęc do nauki. Nie mam czasu, by zająć się szerzej tym, co mnie interesuje, bo muszę zaliczyć to, co mnie w ogóle nie obchodzi, ale "jest w podstawie programowej".
Nie twierdzę, że ta wiedza jest niepotrzebna. Owszem, może się przydać, ale w szkole przeciez uczyc się regułek i zasad, a nmie wykorzystywania wiedzy w praktyce. I mało kto umie to zrobić.
Wiadomo nie od dziś, że polski system edukacji lezy i kwiczy, że jest przeładowany materiałem i na przykład naszymi ulubionymi lekturami; program konieczny do zrealizowania jest zbyt odszerny i w związku z tym zwykle nie jest realizowany do końca. Na przykład przez wałkowanie miesiącami romantyzmu nie ma czasu na literaturę wspólczesną, bo kiedy to robić? W trzeciej klasie, gdy trzeba powtarzać do matury?...
Jest rozwiązanie: wcześniej czy później kadra nauczycielska zmieni się. Przyjdą młodzi nauczyciele z innymi priorytetami, z innym patrzeniem na edukację. Nauki będzie tak dużo, że będzie konieczne, by już w liceum chodzić jedynie na wybrane przedmioty, skończywszy wykształcenie ogóne w gimnazjum. Po prostu wiedzy będzie wciąż więcej i więcej - ci biedni uczniowiem długo tak nie wytrzymają.
Jak w rzeczywistości wygląda życie poczciwego ucznia?
Bez względu na to, ile ma lat, każdy uczeń wstaje do szkoły rano, by dotrzeć do szkoły na 8.00 rano (z tego co wiem, w Warszawie szkoły na dwie zmiany należą w tej chwili do wyjątków). Czasem uczeń wstaje jeszcze wcześniej, gdy ma lekcję na 7.10, zwaną "zerówką". A czasem śpi sobie łużej, gdy szczęśliwie idzie do szkoły na drugą godzinę lekcyjną. Tak czy siak, teraz jeszcze uczniowi nie współczujemy. Każdy wstaje rano do pracy i cierpi tak samo; nie, z tego powodu uczeń wcale nie ma gorzej niz inni.
Potem poczciwy uczeń, jak zerwie się z łóżka, nie zje śniadania (bo nie zdąży, gdyż spał do ostatniej chwili i właściwie to zaspał), jedzie do szkoły pół godziny lub całą, śpiąc w tramwaju / autobusie / pociągu i się (o mało co nie) spóźniając, biegnie na lekcje.
Jest różnie w różnych szkołach, ale ogólnie lekcje trwają od 8.00 do 15.00. Siedem długich godzin lekcyjnych, zwykle nudnych, najczęściej stresujących, zawsze męczących.
A w dodatku te lekcje nie służą tylko zdobywaniu wiedzy. każdy wie, że poziom wiedzy w głowach uczniów trzeba jakoś sprawdzić. Prawie każdy wie, lub może sobie wyobrazić, jaki stres przeżywa uczeń przed pytaniem / kartkówką / klasówką. Ale czasem to się wydaje, że rozumie to każdy, kto kiedyś był uczniem - Z WYJĄTKIEM nauczycieli.
To jest oczywiście uogólnienie, ale szlachetne wyjątki zdarzają się bardzo rzadko.
Częściej zdarzają sie te nieszlachetne wyjątki. Oto z życia wzięte: obrażanie uczniów na lekcjach bez powodu, obrażanie się na uczniów i odreagowywanie na nich, móienie na lekcjach jednych rzeczy, wymaganie innych, zakrzykiwanie wypowiedzi uczniów, przerywanie ich, niedopuszczanie uczniów do głosu, osądzanie uczniów / całych klas, kierowanie się emocjami bez odrobiny rozsądku. To wszystko przeżyłąm podczas ostatniego tygodnia.
Ale nauczyciela nawet dyrektor z posady ruszyć nie może, bo jego chroni prawo i umowa o pracę, czy coś takiego. A uczeń MUSI znosić ze strony nauczyciela wszystko bez mrugnięcia. Uczniowi nikt nie uwierzy, bo nauczyciel "ma zawsze rację" i chody u dyrekcji.
I tak właśnie wygląda życie poczciwego ucznia.
Bez żadnej przesady, to po prostu rzeczywistość.
Wobec tego nawet najwytrwalsi przestają lubić szkołę, tracąc na nią nerwy i zdrowie często zaczynają ją nienawidzić. Myślę, że w tym miejscu nie tylko można, ale wręcz należy uczniom współczuć.
Tak oto działa nasz system edukacji i polskie prawo.
30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki.
Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru.
Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem
by Katrine
***
My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy
Nic nie wiemy, nic nie znamy
za to ładnie wyglądamy
Kiedy trzeba zrobić dyg
My zrobimy go jak nikt
Na sukienkach żadnej plamy
Przy jedzeniu nie mlaskamy
Dama z damą, ty i ja
Mama z nas pociechę ma
Dama mamie nie nakłamie
Wierszyk powie, zna na pamięć
Dama grzeczna jest jak nikt
No i pięknie robi dyg
***
Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną
Na klombach mych myśli sadzone za młodu
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
(Kazimierz Wierzyński)
***
Każdy twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą twoją się ukorzę
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie Boże
Wszak tyś jest niezmierzone dobro
Którego nie wyrażą słowa
Więc mnie od nienawiści obroń
I od pogardy mnie zachowaj
Co postanowisz niech się ziści
Niechaj się wola twoja stanie
Ale zbaw mnie od nienawiści
Ocal mnie od pogardy Panie
(N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca")
***
Śnić sen, najpiękniejszy ze snów,
Iść w bój, w imię cierpień i krzywd
I nieść ciężar swój ponad siły,
Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt.
To nic, że mocniejszy jest wróg,
Że twierdz obległ setki i miast,
Lecz bić, bić się aż do mogiły.
Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd
To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd,
Choć tak beznadziejnie daleki ich blask.
By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł
Pod sztandarem swym iść,
Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg!
Właśnie to posłannictwa jest sens,
Więc ślubuję tu dziś
Mężnym być i nie skalać się łzą,
Gdy na śmierć przyjdzie iść.
I nasz świat lepszy stanie się, niż
Dawniej był, nim rycerski swój kask
Wdział i ten, co ślubował niezłomnie
Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd!
The Impossible Dream, Joe Darion
THE VERY BEST OF
Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie
Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie
O III urodzinach Salonu24
Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach
Bajka wakacyjna - o elfach
Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach
Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga
Niejasne bajdurzenie o dorosłości
Matura. Krótkie studium poznawcze
Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa
Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie
Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr
O moim pisaniu - właśnie
Naiwna. Głupia - o zaufaniu
Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka
Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina
Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia
Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie
Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa
"Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd
Oto właśnie ta Noc - o Passze
Historia pewnego cudu - o moich narodzinach
Okruchy życia - o mnie
Starsza Siostra - o siostrze :)
Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz
Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku
Zagiąć psora - o nauczycielach
Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura