
Adamek po walce z Kliczko wygląda tak, jakby po nim ruski T- 55 przejechał, i po co mu to było? Zastanawiam się czy boks jest sportowym wyczynem intelektualistów(jak to głosiły ludzie od reklamy) przed tym pojedynkiem, który w samcach i samicach budzi instynkt zwierzęcy – zabijania, za wszelką cenę?, czy tylko walką dwóch bezmózgowców, którzy sobie nawzajem krzywdę czynią przy czynnym udziale ludzi -kibiców-bestii, żądnych krwi ludzkiej?
Rzadko oglądam i z niesmakiem organizowane widowiska bokserskich walk, po których ci młodzi ludzie w określonym wieku stają się wrakami psychicznymi z chorobami Alzheimera czyParkinsona.
Walki bokserskie przypominają mi walkę gladiatorów, tylko że tamte walki były w czasach, w których ludzkie życie czy zdrowie znaczyły tyle, co teraz walka w Afganistanie naszych żołnierzy, a raczej najemników!
Nie cierpią pięściarze zbyt mocno, tylko ich rodziny i bliskie im osoby - oni-pięściarze ciut kasy biorą, bo większą jej część zabierają-zdzierają z nich: trenerzy, lekarze, pośrednicy!
Cóż po takim pięściarskim praniu mózgu trudno się bokserom dziwić, że myślenie nie jest ich najmocniejsza stroną, skoro tak dają się obdzierać z ciężko wywalczonych pieniędzy – szok!
Wracamy do okresu jaskiń i prostactwa – cieszy nas krew i widok zbitych ludzi, wręcz do nieprzytomności – człowiek to nie zwierze, to bestia rządna krwi ludzkiej!
Zwierze krzywdzi czy zabija w obronie własnej lub gatunku, człowiek dla forsy lub tylko przyjemności, on w tym się lubi pławić i w ludzkim nieszczęściu!
Inne tematy w dziale Rozmaitości