Nie wiem czy się śmiać czy płakać ze śmiechu: Polska sprzedaje Słowacji w ciągu trzech lat 30 szt Rosomaków, o wartości 120 mln. zł. interes życia?, czy kiełbasa wyborcza pani premier Ewy Kopacz?!
Umowę międzyrządową o współpracy obronnej, już wcześniej podpisali, tj: 16 maja 2014 r. ministrowie obrony obu państw - Martin Glváč i Tomasz Siemoniak, co ta nowa umowa ma oznaczać?, ruszenie z miejsca, bo prototyp Scipio, już rok temu powstał.
Ale, ale: Słowacy do podwozia Rosomaka zamontują swoje bezzałogowe wieżyczki na terenie Słowacji, ile wówczas Polsce zapłacą za te 30 podwozi Rosomaków w ciągu tych trzech lat?
Wieża TURRA-30 z armatą 2A42 kalibru 30mm, karabinem maszynowym PKT i wyrzutną ppk 9M113 Konkurs. Widoczna zwarta konstrukcja, charakteryzująca się choćby schowanymi u podstawy wyrzutniami granatów dymnych, to tak z grubsza.
Ile Słowacy zażyczą sobie za te bezzałogowe wieże(naszpikowane; automatyką, elektroniką i czujnikami laserowymi) z działkiem i z pełnym oprzyrządowaniem?, coś mi się po głowie kołacze, że do tych naszych podwozi jeszcze dopłacimy!
Dobrze, że producent wozów bojowych, typ: Rosomak - Rosomak SA w Siemianowicach Śląskich przy wsparciu rządu wszedł w kooperację ze słowacką firmą EVPU, bo to może okazać się jakimś tam interesem, niekoniecznie dla polskiej zbrojeniówki intratnym, ale Rosomak SA, będzie produkował podwozia, co wpłynie na zatrudnienie w Siemianowicach, niekoniecznie takie, jakie chcieliby mieć w siemianowickiej zbrojeniówce.
Słowacy będą montować wieżę bezzałogową TERRA-30, co właściwie Słowakom będzie bardziej służyć, bo integracja odbywałaby się na Słowacji - znowu nie w Polsce! We Francji helikoptery, w USA baterie Patriot z rakietami pod nadzorem US-armii; zmodernizowane/prawie złom, a na Słowacji; gotowe wozy bojowe, typu: Scipio!
Rząd polski jednak potrafi zrobić interes życia, tylko nie dla Polaków i polskiego budżetu, czy rządy partii PO i PSL szkodzą Polsce i jej gospodarce oraz Polakom?, na to odpowiedzcie sobie sami!
Premierzy obu krajów przewidują, że współprodukt - który nosiłby nazwę Scipio - można by eksportować także poza oba kraje; albo to prawda, albo pobożne życzenie tak Słowaków, jak i Polaków oraz pogrążenie się premier Ewy Kopacz i premiera Słowacji Roberta Fico!
Jak widać, kiedy dojdzie do sprzedaży tych wozów bojowych piechoty, to Słowacja będzie górą, jak i gospodarka Słowacji, a Polska znowu stanie się dostarczycielem tylko dolnych części wozu - dobre i to, prawda?!
Jak to Żydzi mówią; „by interes poszedł w górę, sprzedaj kaczkę i kup kurę; przynajmniej smaczny rosół będziesz miał. :)))
Słowacy potrzebują docelowo ok. 100 kołowych transporterów opancerzonych tej kategorii. Ponoć Rosomak zaliczył wszystkie testy na słowackim poligonie i jest nadzieja.
Jak wiecie Rosomak, nie jest czystko polskim produktem: Rosomak, to polska nazwa ośmiokołowego modułowego wozu opancerzonego AMV skonstruowanego przez fiński koncern Patria, który został wybrany przez MON w grudniu 2002 r. w przetargu o wartości ok. 5 mld zł. Ciekawi mnie to, czy coś się z tych 5 mld zł zwróci po kooperacji ze słowacką zbrojeniówką?
Powiadają amatorzy współczesnego sprzętu bojowego, że Us-armia nam Rosomaka zazdrości, chciałbym dodać tu półżartem, półserio, że gdyby tak było, to Us-armia, by Rosomaka odkupiła razem z zakładami Rosomak SA w Siemianowicach, i te Rosomaki jeździłyby we wszystkich krajach afrykańskich, gdzie rządzą kacyki!
A po drugie; skoro Rosomak jest taki na polach walki pożądanym wozem bojowym, to po co nam słowackie wieże bezzałogowe, które są droższe od naszych podwozi?!
Ktoś tu sobie jaja robi, bo ten sam typ podwozi zakupili od Finów, oprócz Polski sami Finowie, Chorwacja, Słowenia, RPA, Szwecja i Zjednoczone Emiraty Arabskie – więc, komu zaoferujemy Scipio?, USA; Niemcom; Anglii, czy Francji!
Inne tematy w dziale Technologie
