Mike Kubus Mike Kubus
154
BLOG

Słabe kraje nie mają dyplomacji.

Mike Kubus Mike Kubus Polityka Obserwuj notkę 1




"Muszę studiować politykę i wojnę, aby moi synowie mogli studiować matematykę i filozofię. Moi synowie powinni studiować matematykę i filozofię handel i rolnictwo, aby dać swoim dzieciom prawo do studiowania malarstwa, poezji, muzyki… ”John Adams do Abigail. 

A potem cykl się powtarza, gdy poeci i aktorzy próbują wpłynąć na politykę"

autor dopisku nieznany


Chyba dotarliśmy do końca cyklu, bo głównymi autorytetami są aktorzy i pisarze, czy to już ten czas, gdy powinniśmy uczyć młodych o polityce i wojnie, czy będziemy czekać, aż aktorzy i poeci sprowadzą na nas katastrofę? 


Dawni rozumieli, że polityka i wojna, to dwie strony tej samej monety  i tylko ślepy los decyduje, która z nich wypadnie. 


W '89 mieliśmy szczęście i padło na politykę, ale przed nami, jak niektórzy uważają, trzy burzliwe dekady, a my, w czym kształcimy nasze dzieci? Strajk w sprawie aborcji pokazał, że są zupełnie nieprzygotowani do świata, w którym przyjdzie im żyć, nie żeby starsi byli, jakoś bardziej przygotowani. 


Powiedziałbym, że zdegenerowaliśmy się do czysto taktycznej fazy kształtowania polityki. Niezdolność polityków do strategicznego postrzegania tego, co jest konieczne w dłuższej perspektywie  i podejmowania taktycznych posunięć, by nas tam doprowadzić, jest przerażająca. 


Brakuje nam polityków, którzy rozumieją różnicę między strategią a taktyką i potrafią obu używać. 



 

Nie kształcimy młodych polityków. Nie kształcimy liderów. Prawda, można liczyć, że trafi do polityki ktoś z odpowiednimi kompetencjami, ale ilu trafi się wybitnych w tym gronie? Dlatego w edukacji powszechnej nie stawia się na geniusz jednostki, tylko na powszechne podniesienie kompetencji, może tak, to tak jak z drużynami sportowymi, można mieć geniusza w składzie, który potrafią grać magicznie i da drużynie zwycięstwo, ale większość zawodników, to po prostu profesjonaliści, którzy dzień po dniu stawali się lepsi, bo ćwiczyli swoje umiejętności i poszerzali swoje zrozumienie gry i taki kolektyw wygrywa mistrzostwo w całym sezonie. Tak samo dziej się w każdej innej dziedzinie, codzienne kształcenie, ćwiczenie umiejętności i wspinanie się na szczyt. Każda partia dostaje z budżetu subwencje i każda ma swoją młodzieżówkę, ile środków przeznaczają one na stypendia i kursy dla swoich młodych członków? Trzydzieści lat wolnej Polski, to powinniśmy mieć teraz pokolenie trzydziestolatków, którzy są gotowi do wzięcia odpowiedzialności za politykę. A mamy polityków, którym wykształcenie finansują zagraniczne fundacje, czy czasem wręcz rządy, nie chodzi o to, by teraz szukać agentury, nie. Chodzi o zrozumienie, że musimy zainwestować, jako społeczeństwo, jako państwo we własną młodzież, która kiedyś ma poprowadzić ten kraj w przyszłość. Chiny są modny tematem, co stoi za ich sukcesem? Sprawny aparat biurokratyczny. Po prostu Chiny przeszczepiły, amerykański model kształcenia urzędników. Nie trzeba chyba mówić, co stało za sukcesem USA? Francja? Pomimo wszystkich swoich wad, jedno robi dobrze, kształci własne elity. Francja ma dobrą dyplomację, bo inwestuje w kadry. 

Stare pokolenie jest nauczycielem dla młodego, a dobrym nauczycielem jest tylko ten, kto tak kształci ucznia, by ten go przerósł w przyszłości. 


Państwo opiera się na trzech filarach i wszystkie muszą być sprawne: biurokracja, wojsko i dyplomacja. Nad nimi oczywiście powinna być głowa, którą dawniej był monarcha, a obecnie politycy, którzy powinni stworzyć strategię i definiować taktyczne cele, które musi zrealizować państwo poprzez swoje struktury: biurokratyczne, wojskowe i dyplomatyczne!  


Wiecie, o czym Niemcy teraz rozmawiają? O tym, że muszą dofinansować dyplomację, a my, o czym rozmawiamy? Kto stał, w jakiej kolejności po szczepionkę i dlaczego był wcześniej niż inni. Tym się zajmują nasi politycy, a to temat dla ludzi z ulicy. 


„Trzy procent dla obszaru dyplomacji, obszaru rozwoju gospodarczego i obszaru obronnego”.


Skoro już o Niemcach pisze. Ostatni obserwowałem fajną dyskusję między nestorem niemieckiej dyplomacji a młodym analitykiem, choć już nie takim młodym, tylko w zestawieniu z nestorem.

Młody krytykował sposób forsowania i zasadność umowy między UE a Chinami, mówił, że trzeba było poczekać na nowy rząd w USA, a stary mówi mu wprost, młody siedź cicho, bo nie masz pojęcia, co jest robione. Oczywiście nie takie słowa były użyte, ale sens już tak. 


Niemcy mają wielką strategię i konsekwentnie ją realizują i to niezależnie od opcji politycznych. Co ważniejsze, nie mówią o niej publicznie i tylko część jest z nią zaznajomiona. Widać tylko pewne odpryski, gdy pewne projekty wchodzą w fazę realizacji. Dobrym przykładem jest NS/NS2, gdy kanclerz Merkel krytykowała go przed objęciem urzędu, a gdy już na nim zasiadła..., widzimy, jak jest konsekwentnie budowany. 

Niemcy parę lat temu zainwestowali w reformę służb specjalnych, teraz zainwestują w dyplomację, a w następnej kolejności zobaczymy reformę armii i szybkie jej unowocześnienie.  


Zostawmy Niemców, bo to temat na inny czas. Jaka jest nasza wielka strategia? W jaki sposób przygotowujemy biurokrację, wojsko, dyplomację do jej zrealizowania?

Przy okazji weta do budżetu dużo było mówione o suwerenności. Po co nam suwerenność? By realizować własną strategię. Mamy instrumenty potrzebne do jej realizacji? 


Tak się skupiliśmy na taktycznym aspekcie polityki, w sumie to nawet nie jest taktyka, tylko walki frakcyjne, które przysłaniają nam taktyczne cele państwa, o strategicznych nie mówiąc. Nasi politycy są tak skupieni na tym, by nie dać rządzić pozostałym frakcją, czy odebrać władzę rządzącym, że na ołtarzu zwycięstwa kładzie się interes państwa. 


Niemcy uważają, że jesteśmy świetni taktyczne i to prawda, ale gdy się na tym skupimy, oni za to są fatalni w taktycznie, za to mają dobre podejście strategiczne, choć bywają niecierpliwi i popełniają błędy właśnie w fazie taktycznej. Taki błąd popełnili, w sumie w tym roku, było ich kilka, ale  nieważne i gdzie nasza dyplomacja? (Zaorana, w sumie dobrze, bo ta, co była, niestety niezrozumiała, że starego państwa nie ma i teraz powinna być wierna nowemu,  ale nowej nie zbudowano, nawet zalążków). Teraz Prezydent się gdzieś schował, choć zbudował koło siebie mały zespół dyplomatyczny, to może by spłacił dług wobec premiera, który dużo zainwestował w jego reelekcję? Już powinni być w USA, na niskim szczeblu, bo sytuacja tam nie pewna, ale być, rozmawiać i z tymi i z tamtymi. robić to w  innych stolicach europejskich i kuć żelazo, bo Niemcy pokazali, jak będzie wyglądać UE po Brexicie, co przyniesie odejście od weta itd. (Z Niemcami też trzeba rozmawiać, kiedy ostatnio były konsultacje międzyrządowe? Powinniśmy dążyć do stworzenia stałych zespołów na niższym szczeblu). Można zalać teraz fundament pod przyszłe koalicje blokujące, ale...  A my, co robimy? A my, nie mamy instrumentów, by wykorzystać taktyczne szanse. 


  Biurokracja, Wojsko, Dyplomacja. 




Pozwólcie nam wykorzystać obcego, a jemu nie dajcie wykorzystać nas.

Li Hongzhang



Mike Kubus
O mnie Mike Kubus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka