Mike Kubus Mike Kubus
72
BLOG

Trójkąt Weimarski, kolejny krok toTriumwirat?

Mike Kubus Mike Kubus Polityka Obserwuj notkę 1
#Ukraina #Polska #UE Rosja #geopolitics

Wolę spokój. Ale jeśli muszą nadejść kłopoty, niech nadejdą w moim czasie, aby moje dzieci mogły żyć w pokoju.

Thomas Paine




     Jest taka popularna opinia: Niemcy są zbyt silne dla Europy i za słabe, by odgrywać samodzielną rolę w świecie. Druga część jest prawdziwa, Niemcy są za słabe, by odgrywać znacząca rolę w Świecie, ale co ważniejsze to, pierwsza jest fałszywa. Niemcy są za słabe, by kontrolować pozostałe państwa europejskie, nie są w stanie kontrolować całej UE, (nawet w tandemie z Francją mają problemy, by to robić). Niemcy swoimi działaniami w ramach UE starają się osłabiać innych, uzależniać od siebie, bo są w stanie kontrolować, tylko słabe państwa europejskie, ale osłabiając je, osłabiają siebie i swoją pozycję w świecie. 


    Wiem, że ostatnie dwa miesiące uruchomiło wiele wyobrażeń o nowej konfiguracji na wschodzie, ale to są tylko kolejne szklane domy, w dodatku budowane na piasku.

- Po pierwsze zakładamy, że USA da nam "siłę", której nie mamy. Co jest złudzeniem, bo USA zwiększą tutaj zaangażowanie chwilowo, może wyślą dodatkowe wojska, ale później swoją uwagę przekierują na Pacyfik. USA to "imperium Pacyfiku", dla nich Pacyfik, to morze wewnętrzne, odgrywa on rolę, gospodarczo, militarnie i kulturowo, jak Morze Śródziemne dla Rzymian. 

- Po drugie, że odbudowuje się dawna wspólnota, to kolejne złudzenie. Zagrożenie rosyjskie jest realne, więc przetrwanie spycha na dalszy plan wszystko inne, gdy rosyjskie zagrożenie zmalej, to znowu pojawi się nieufność, co do polskich zamiarów. Zwyczajnie, Litwini, Ukraińcy, (szczególnie oni, bo obecny konflikt wzmocni postawę nacjonalistyczną, jaką on formę przyjmie, to jeszcze zobaczymy...), chcą się nacieszyć swoją niepodległością, więc gdy zagrożenie ze strony Rosji osłabnie, osłabnie też zaangażowanie w relacje z Polską. 

- Po trzecie procesy integracyjne przebiegają w ramach UE, nie ma miejsca na tworzenie nowego formatu, dopóki ten istnieje, a będzie istniał jeszcze długo. 

- Po czwarte, jeśli rzeczywiście zostanie uruchomiony plan Marshalla dla Ukrainy, to środki na niego będą głównie pochodzić od USA i UE, czyli głównie Niemiec, więc Ukraińcy będą musieli się z nimi "pogodzić", by te środki płynęły, co znowu ich odsunie od nas. Zełenski już przepraszał Kanclerza, prawda? 


Trójkąt Weimarski

     Dlatego, zamiast budować szklane domy na piasku, trzeba wykorzystać chwilową uwagę USA i poprawię naszego wizerunku do wzmocnienia naszej pozycji w ramach UE i odnowienia, albo raczej zawiązania współpracy, bo nigdy nie stał się realnym politycznym organem, w ramach Trójkąta Weimarskiego. Trzeba zawiązać wzorem dawnych Rzymian triumwirat, by sterować Europą. 

Niemcy i Francja potrzebują trzeciego, by móc realnie sterować UE, potrzebują też trzeciego kraju do rozgrywania rywalizacji między sobą. Francja próbuje teraz dokooptować Włochy, ale to słaby kandydat, przede wszystkim dlatego, że nie ma żadnego przełożenia na naszą część Europy. 

    

"Starannie wybieraj miejsce, dyskretnie przeprowadzaj rozmieszczenie, daj pierwszeństwo działaniom opartym na współpracy i penetruj stopniowo"


Jesteśmy w UE od osiemnastu lat, może czas dorosnąć i wejść do dużej polityki? Lepszego czasu nie będzie. 


Polska powinna zorganizować kolejne spotkanie trójkąta weimarskiego, by pracować nad wspólnym rozwiązaniem kryzysu, bo negocjacje nadejdą i tym razem musimy, być przy stole. A z kolei z Amerykanami powinniśmy współpracować, by Ukraina mogła się dalej bronić. 


Może w ten sposób, co powinna zrobić Polska?

Zależy nam na Ukrainie, a zwłaszcza na jej mieszkańcach, więc powinniśmy w ramach trójkąta weimarskiego naciskać na Niemcy i Francję, by użyły wszystkich swoich dyplomatycznych kanałów, by Rosja przerwała działania militarne, jednocześnie  zabiegając, by oba kraje włączyły się w pomoc militarną dla Ukrainy, bo Ukraińcy muszą szybko odbić zajęte od 24 lutego tereny, tak by mogli zakończyć wojnę, bo długo trwały konflikt ich wykrwawi. 

Trzeba uświadomić Niemcom i Francuzom, że nadarza się okazja, by negocjować z Rosją z pozycji siły, to Rosja potrzebuje Europy bardziej, niż Europa jej. Tak wiem, fajnie jest myśleć, że możemy się odciąć od Rosji, wybudować wielki mur i raz na zawsze o niej zapomnieć. Niestety to tylko w bajkach. 

Rosja nie upadnie wskutek tej wojny, ani nawet wskutek sankcji. Rosja upadnie, gdy sankcje zostaną zdjęte, a frakcje walczące o schedę po Putinie, będą dzielić Rosję między siebie i między Chiny, USA i UE, to wtedy Rosja straci podmiotowość, a z jej brakiem znaczenie. 


Dlatego zamiast tandemu NImiecko-Francuskiego, trzeba zawiązać Triumwirat : Polska-Niemcy-Francja. 


Francuzi i Niemcy mają rację, że Europa musi się stać suwerennym graczem na arenie globalnej, ale mylą się co do sposobu, jak to zrobić. Chcą to zrobić przy współpracy z Rosją, a trzeba to zrobić niezależnie od niej. I Europa ma wystarczający potencjał, ale muszą się to zaangażować kraje naszego regionu. Polska może być liderem regionu, bo jest wystarczająco duża i wystarczająco głupia, by przedkładać interesy innych nad swoimi, co ich skupi wokół nas, ale musi nastąpić rozejm w naszej klasie politycznej, albo jej wymiana. (Dlaczego wejście do UE I NATO się powiodło, bo cała nasza klasa polityczna parła do tego celu, ale po jego osiągnięciu spoczęli na laurach. Wystarczało nam bycie w UE, zamiast dążyć do kolejnego celu, być jej liderem). 


Federalizację Europy pchają dwa motory: urzędnicy brukselscy, którzy chcą stać się nową elitą imperium i tandem Francusko Niemiecki, który w tym upatruje mnożnik swojej siły. Nie zablokujemy z zewnątrz tego procesu, możemy tylko wyjść z UE, co ostatnio Macron proponował, różne prędkości i różne formaty integracji. Możemy spowolnić proces federalizacji, lub zmienić jego formę, tylko od wewnątrz Wyłączając jeden z silników. Triumwirat dałby większą sterowność UE, przez co impuls federalizacyjny ze strony Niemiec i Francji, by osłabł, bo nikt nie pozbywa się władzy, gdy ją ma. 

Jako państwo powinniśmy dążyć, by wejść do rdzenia decyzyjnego UE i to niezależnie od opcji politycznych. Oficjalnie w nim jesteśmy, bo to Rada Europejska, ale nad nią jest jeszcze jeden organ nieformalny, Niemiecko Francuski tandem, więc i tam powinniśmy się dostać. 


Dlaczego o tym piszę? Bo los Ukraińców może być naszym, jeśli wojna na Ukrainie przekształci się w wojnę między Chinami i USA, to tego się obawiają Niemcy, a nie tego, by sobie nie popsuć relacji z Rosją. 

Chiny są powściągliwe udzielaniu wsparcia dla Rosji, bo na jesieni jest zjazd partii komunistycznej, gdzie Xi Jinping ma być "ogłoszony" Cesarzem. Moje pytanie, jak zachowają się Chiny po zjeździe? 


Świat układa się na nowo, chcemy w nim być przedmiotem, czy podmiotem? Na to pytanie odpowiedzieli sobie już Francuzi i Niemcy. 






 



Mike Kubus
O mnie Mike Kubus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka