Akurat jechałam sobie samochodem i słuchałam TokFM, gdzie pewien pan zapodawał, co też drzewiej sądzono o ludziach i zwierzakach, w kontekście m. in. religii i nauki.
Otóż sądzono, a niektórzy do dziś sądzą, że tym co odróżnia zwierzaka od człowieka są… emocje. Bo zwierzak emocji jakoby nie posiada.
Ktokolwiek zwierzaka posiadał w domu wie, że emocje z pewnością są właściwe także zwierzątkom.
Zwierzątka bez wątpienia czują:
- strach/lęk ( szczególnie to widać u weterynarza)
- rozkosz – gdy je drapiesz (przykładowo za uszami),
- sympatię – gdy bardziej lubią jednych niż drugich, albo wręcz jednych nie znoszą, drugich hołubiąc…
A wbrew naukowości czują:
- wdzięczność – umiejąc docenić starania nawet osobnika niezainteresowanego wieczną opieką nad nimi,
- nienawiść – czemuż mój kot fuka niezmiennie na jednego i tego samego gościa?
- miłość (kto miał zwierzę ten rozumie) - czemuż kot/pies kocha wyłącznie danego osobnika/właściciela, a innych nie, chociaż karmią istotę? Niemniej tylko z jedną istotą ludzką sypia?
- oraz inne uczucia, w tym obrazę, ta szczególnie dotyka właścicieli kotów. Oni wiedzą co oznacza obrażenie się przez kota (kupka pod drzwiami sypialni to najmniej dotlkliwa kara).
Ktokolwiek sądzi, że zwierzę nie ma emocji, niech sobie zainstaluje w domu jakiekolwiek. Choćby i pająka – ten też boi się śmierci. A strach to nic innego jak emocja.
Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są.
UWAGA
NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie
