Miyamoto Musashi Miyamoto Musashi
226
BLOG

Apel do działaczy PO z Inowrocławia

Miyamoto Musashi Miyamoto Musashi Polityka Obserwuj notkę 10
Widzę, że są w Waszych szeregach, ludzie ze świata kultury, czy też nauki, szkolnictwa. Zapewne wiele nas różni, ale odnoszę wrażenie, że są kwestie neutralne, które dla ludzi kultury, czy chcących być na bieżąco z otaczająca rzeczywistością, czy też chcących przynależeć do swoistej elity, uważającej się za inteligencje, są fundamentem. Mam tutaj na myśli poczucie pewnego smaku, poczucie, że pewnych rzeczy się nie robi, wręcz nie przystoi. Dlatego mam do Was dwa pytania.



Szanowni działacze Platformy Obywatelskiej z Inowrocławia.

Po ostatnich wydarzeniach, komentowanych szeroko w całej Polsce, postanowiłem przyjrzeć się waszym szeregom, nie było to zresztą trudne, bo wiele osób zrobiło niekoniecznie pozytywną karierę w mediach społecznościowych po ostatnim weekendzie. 

Widzę, że są w Waszych szeregach, ludzie ze świata kultury, czy też nauki, szkolnictwa. Zapewne wiele nas różni, ale odnoszę wrażenie, że są kwestie neutralne, które dla ludzi kultury, czy chcących być na bieżąco z otaczająca rzeczywistością, czy też chcących przynależeć do swoistej elity, uważającej się za inteligencje, są fundamentem. Mam tutaj na myśli poczucie pewnego smaku, poczucie, że pewnych rzeczy się nie robi, wręcz nie przystoi. 

Dlatego mam do Was dwa pytania.

1. Czy pan który przedstawiany jest jako ofiara Policji, jest z Waszego grona? Czy tez możecie się go wyprzeć? Nie chce tutaj dyskutować o zasadności użycia gazu, to osobny temat. Chciałbym wiedzieć, czy w swoich szeregach macie aktywistę, który ma wyroki za nielegalny handel alkoholem i papierosami, a także organizuje antypolicyjne happeningi na cmentarzu, przy grobie ofiary reżimu PRL. Proste pytanie, czy znajdujecie wspólny język z tym człowiekiem, czy też znalazł się w Waszym towarzystwie przypadkiem?

2. Macie w swoich szeregach, Pana Kaczmarka. Widzę, że lokalni działacze ZP, oburzeni jego występem, chcieli odwołać go z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, natomiast jego linia obrony jest taka, że opowiadał dowcip. Ma tez spore grono znajomych, którzy wtórują jemu w mediach społecznościowych. Zrobiłem, zatem test. Przyjąłem w 100 % wersje Pana Kaczmarka. I obejrzałem film z jego udziałem. I wiecie co? Nie jest to typ z którym chciałbym mieć przyjemność utrzymywać jakakolwiek znajomość, a w szczególności przebywać w jego towarzystwie. Skracanie dystansu, z otwartymi ustami jakie ten Pan zaprezentował, nie budzą mojej sympatii. Nie jest też to forma zażyłości, którą prezentują latynosi. Pomijam czy tego typu dowcipy wypada opowiadać w towarzystwie kobiet. Powiedzcie tak szczerze, dobrze Wam w towarzystwie tego Pana? 

Tak wiem, nie odpiszcie mi tutaj, albo cześć z Was weźmie udział w fali hejtu, jeżeli ten tekst do Was trafi. Ale czy chcąc reprezentować kulturę i sztukę, uchodzić za ludzi o wyrobionym guście, nie macie poczucia pewnego niesmaku, nie razi Was to? A jeżeli tak, to jaką cenę za to płacicie, odpowiedzcie sobie w sumieniu. 

Pozdrawiam 

MM


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka