Wielki Piątek w moich oczach jest dniem paradoksów. Pierwszym z nich jest DOBRY ŁOTR. Skazaniec, który uratował się jednym spojrzeniem na Jezusa. Podejrzewam, że DOBRY ŁOTR patrząc w oczy Jezusowi zobaczył swoją nędzę, ale również niezgłębioną miłość i akceptację, dzięki czemu zapragnął żyć w prawdzie. To wtedy, dopiero wtedy DOBRY ŁOTR zaczął żyć NAPRAWDĘ. Przybity do krzyża, niezdolny zrobić nic, zaczął dopiero żyć!
I tak krzyż- symbol hańby, stał się największym błogosławieństwem, zarówno dla DOBREGO ŁOTRA jak i dla mnie.
Myślę, że warto dziś patrząc na Krzyż znaleźć tam Chrystusowe oczy, które są przedsionkiem nieba- na pewno takim przedsionkiem stały się dla DOBREGO ŁOTRA.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
