Czasem bywa tak, że najoczywistsze sprawy, są tak zagmatwane, iż już nie wiemy czy stoimy twardo na ziemi czy po uszy w bagnie.
Po co nam Polska? Słuchając wypowiedzi przeróżnych polityków: od Premiera Morawickiego do Grzesia Schetyny można odnieść wrażenie, że Polska jest tylko po to, żeby mogła być w Unii Europejskiej. To jest jakiś obłęd, zaczadzenie umysłu. Polska jest dla nas, jest nasza. Warto jest mieć swój dom i nie mieszkać u sąsiada, choćby jego dom był okazalszy. Lepiej jest też spać we własnym łóżku, niż nocować w zbiorczej sali na materacach.
Już słyszę oburzenie, że jak to? To Polska dla Polaków? Tak to! Właśnie tak, Polska jest dla Polaków, dla Narodu Polskiego. To hasło nie jest wykluczające. Bywało, że gościło u nas wiele narodów. I to normalne. Chodzi o to, że Polskie Państwo istnieje po to, aby Polski Naród mógł się rozwijać, żyć bezpiecznie i dostatnio. My o tę Polskę walczyliśmy. To polska szlachta dobywała miecza i stawała w obronie ludów zamieszkałych Rzeczpospolitą. W wojnie 1920 to głównie polscy chłopi w swojej masie stanęli naprzeciw bolszewickim ludożercom.
W Unii Europejskiej możemy być, albo możemy nie być jak mam się chce. Przyjmowanie jako aksjomatu, iż w UE musimy być jest szkodliwe. Będziemy póki będzie to się nam gospodarczo, kulturowo i duchowo opłacać. I moim zdaniem czas się nad tym głęboko zastanowić. Musimy zbudować alternatywną wizję. Nieodpowiedzialnym byłoby postawić wszystko, ponad 1000 lat naszego dziedzictwa, na jedną organizację, która nie wiadomo czym w ogóle jest.
