14.05.2010
Pani Aneta jest stewardessą 36. pułku specjalnego. W katastrofie straciła siedmioro
przyjaciół. Do Smoleńska leciała Jakiem, razem z dziennikarzami.
www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/celownik/wideo/14052010/1713894
W powyzej linkowanym reportazu z dnia 14.05.2010 pani Aneta
Zulinska przez okolo 5 minut wspomina zaloge,ktora zginela
dnia10.04.2010.
Mowi o panujacych szczegolnych zwiazkach, bliskosci, przyjazni.
Na koniec reportazu padaja takie slowa
„Pani Aneta choc minal miesiac od katastrofy wciaz nie moze sie
pozbierac. Tym bardziej ze w katasrofie zgineli jej bliscy ludzie,
przyjaciele „PRAWIE RODZINA”, nie tylko koledzy w pracy.
Tworzyli swietny zespol i w powietrzy i na ziemi.
Zawsze mogli na siebie liczyc”
Otoz nie zawsze!!
Pania Anete z wiadomych jej tylko powodow nie zainteresowal los
przyjaciol.
Z jakich powodow tego jeszcze dzisiaj nie wiemy ale predzej
czy pozniej sie dowiemy.
„Wysiedlismy z samolotu, czekalismy na wyladowanie tupolewa,
slyszelismy jak sie zbliza.
W pewnym momencie byl jeden huk, za chwile drugi huk, po czym
cisza. Caly czas mi sie wydaje,ze slysze tego tupolewa.
Ja stalam na tej plycie.
Ja stalam na tej plycie.
No pozniej ktos tam byl..... byl na tym miejscu.... ktos tam byl.
Dokladnie nie pamietam kto. W kazdym badz razie no ta osoba
przyszla i powiedzial,ze dobrze ze tam nie poszlam, ze ludzie sa
powyrywani z ubran, ze straszna katastrofa.”
Inne tematy w dziale Polityka