Jednoczyli się wszyscy z opozycji, jak wyżerka dla bydła, czego tam nie było, lewacy z katolikiem Hołownią, antysystemowcy pałowani przez PO-PSL z nimi właśnie, farbowani katolicy z PSL z kandydatem usuwającym religię ze szkół, można by wymieniać bez końca nonsensowne małżeństwa idei i poglądów, wszystko po to aby obalić tego złego Dudę co miał być pod trybunał stanu postawiony, z tego strasznego PiS, któremu nie wolno rządzić, bo to wielbicielom ograniczania suwerenności Polski i przeciwnikom rozdawnictwa dla obywateli się należy i co i nic....
Duda, ten tak poniewierany przez totalną opozycję zwycięża, opozycji udało się podzielić Polskę na pół i nie osiągnęli celu przy pomocy zagranicznych mediów antyrządowych. A już miały być wybory wcześniejsze do Sejmu, bo Senat już opanowany przez funkcjonariusza PO i co - wielkie g, wszystko leży jest w prawdzie winny Hołownia, ale to marna pociecha. Pozostaje teraz liczyć na kastę, onetowy dziennikarz ujawnia przymiarki, Sad zadecyduje o wyborze, no bo protestów ma być coś na miarę zarażonych wirusem papierów na wybory 10 maja. Kandydat dubler przegrał, na nic była podmiana kobiety na mężczyznę, tyle wysiłku na nic, wszystko przez Hołownie, tyle głosów uzyskał od marzycieli i zawalił na końcu. Celebryci, elita intelektualna z brudem na ustach też nie pomogła ani 8 kropek, katastrofa. Niemcy będą niezadowoleni, Bruksela zwątpi. No jeszcze ostatnia deska ratunku, wasze sądy... Piękna demokracja totalnej opozycji w pełnym świetle.
