Po założeniu bloga przez Jarosława Kaczyńskiego na innych "zaprzyjaźnionych" portalach zawrzało. Pewien koncern medialny przypomniał wypowiedź prezesa PiS sprzed kilku lat:
"Nie jestem entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota"
Oświadczam, że w pełni zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim. Głosowanie przez Internet nie jest dobrym rozwiązaniem. W USA maszyny do elektronicznego oddawania głosów w lokalach wyborczych budzą zaniepokojenie. Lewica i prawica obwiniają siebie nawzajem, że system jest nieszczelny i możliwe są manipulacje. Generalnie oczywiście łatwiej jest liczyć w ten sposób głosy. Jeszcze łatwiej byłoby gdyby wyborca mógł zagłosować przez Internet nie ruszając się z domu. Nie ma oczywiście w 100% bezpiecznego systemu, ale korzystamy dziś z internetowych banków i system działa przecież sprawnie. Dlaczego więc głosowanie miałoby nie działać?
Odpowiedź jest dość prosta: Wybory to dość specyficzny proces który wywołuje jeszcze więcej emocji niż pieniądze na naszych kontach bankowych. Niebezpieczeństwo fałszerstw wzrasta ponieważ dzięki tej nowej technologii powstają nowe problemy i nowe cyber-przestępstwa. Nawet gdyby system się przyjął to część ludzi i tak nigdy by nie uwierzyła, że kandydat A wygrał z kandydatem B tylko przewagą 0.5%. W tradycyjnych wyborach i tak mamy dość duży problem z zaufaniem, ale zawsze można ponownie przeliczyć głosy. Nie ma znaczenia jak bardzo zabezpieczymy głosowanie przez Internet to zawsze pozostanie właśnie ten brak zaufania.
Ja należę do tego pokolenia które urodziło się z klawiaturą w rękach. Komputery i sieć to dla mnie coś naturalnego i oczywiście jestem wielkim zwolennikiem nowych technologii. Mój pierwszy komputer w życiu to 8 bitowy Atari 65 XE (kto pamięta jeszcze wojny posiadaczy Atari z właścicielami Commondore?) Dlatego nawet wśród mojej rodziny wielkie zaskoczenie wywołuje mój negatywny stosunek do wyborów przez Internet. Powinniśmy raczej zwiększać transparentność systemu wyborczego. Internet nam w tym nie pomoże.
"oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem"
Pornografia stanowi duży procent zasobów sieci. Alkoholizm również jest problemem wśród Polaków także tych młodych. Oglądanie głupawych filmików typu jazda w koszu na śmieci przez pół miasta również jest wśród znaczącej części młodych internautów na porządku dziennym i prawdziwą plagą. Jarosław Kaczyński powiedział po prostu prawdę o społeczeństwie. Dlatego niektórych tak bardzo to boli.
Inne tematy w dziale Polityka