W zwiazku z niepokojem, wywołanym epidemią koronawirusa na Salon wywaliło cale szambo hejtu i trollingu. Administracja jak zwykle olewa (żeby tylko) sprawę, chociaż niektóre wrzucane teksty zachęcają do potencjalnie niebezpiecznych zachowań (np. łamania kwarantanny), budzą panikę albo mogą wprowadzać w błąd.
Na fali tej po*ebanej zabawy wypłynęło konto podpisane @Prze, którego właściciel mianuje się ni mniej ni więcej tylko biologiem molekularnym i udziela rad. Styl działania i dyskusji ma mocno gorzelańczykowaty. Nie potrafi za to podac żadnych odnośników do uniwersyteckich publikacji w dziedzinie rzekomo pokrewnej do własnej specjalizacji, a podpiera sie artykułem z New York Post.
Potrafi za to usuwać komentarze:
[komentarz usunięty przez autora notki]
@kierownik karuzeli Nie przerywaj mycia podłogi. Są informacje, późniejsze niż ten nypost, którego nam pan "uczony" linkuje, że rzeczywiście wytrzymuje kilka dni, na plastiku podobno i polerowanej stali (w uczonym nypoście pisali że na stali około 2 godzin), podobno do 7 dni. Na tekturze podobno dobę itp. ale nie wiadomo jakie jest źródło tych informacji. Pan uczony powinien znać branżowe wydawnictwa akademickie, zwłaszcza te publikujące wyniki najnowszych badań, ale jakoś się z nami nie dzieli. Generalnie - tam gdzie zachecają do zwiększenia ostrożnosci, słuchaj choćby i głupiego, tam gdzie zachęcają do poluzowania rezmu pytaj do skutku kto i na jakiej podstawie. Tego pana tutaj traktuj z dużym przymrużeniem oka. Aha, jest w sprzedaży alkohol izopropylowy, taki jak w profesjonalnych środkach dezynf, pod nazwą własną, albo nazwą "denatural" (kupując pod nazwą handlową trzeba koniecznie sprawdzić skład; organoileptycznie zapach jest inny niż etanolu, gospodynie domowe nazywały to "perfumowany denaturat").
[komentarz usunięty przez autora notki]
@murgrabia czorsztyński PS. Jako płyn dezynfekcyjny może w razie nagłej potrzeby posłużyć odmrażacz do szyb albo płyn do spryskiwaczy, czasem zwykły spray do mycia okien, byle miał stężenie spirytusu ok 60-70 procent. Nie spożywać!
Generalnie, szukanie pomocy i informacji w niesprawdzonych i niepoważnych źródłach, takich jak blogi działające na Salonie 24, przypomina słuchanie internetowej wróżki. Albo znachorki, radzącej wsadzić dziecko na trzy zdrowaśki do pieca.
Tyle, że uprawianie znachorstwa było karane więzieniem nawet przez władze zaborcze, za Rzeczpospolitej, jak widać - hulaj dusza.
