"... Ojciec tego Piotra Wielkiego, Aleksiej Michajłowicz, również jak i Piotr W., zapisany został w historji kościelnej krwawemi zgłoskami popełnionych strasznych morderstw na księżach polskich. W zajętym przezeń kraju aż do Wilna wszystkie kościoły bez wyjątku zostały zrabowane i spalone, a księża, co nie zdołali uciec, co do jednego wymordowani albo w niewolę zapędzeni. Rostowski w swej historji Jezuitów przytacza, że samych Jezuitów przeszło 40 zostało zamordowanych; Franciszkanów 20, Karmelitów bosych 25. Dominikanów, którzy najwięcej mieli tam klasztorów, najwięcej ze wszystkich wymordowano..."
https://pl.wikisource.org/wiki/Rozstrzelani,_powieszeni,_otruci,_zamordowani_
i_um%C4%99czeni_ksi%C4%99%C5%BCa_polscy_przez_Moskali_(Ruch_Literacki)
Pewien lansowany na ostatnią gwiazdę dogorywającego Ssalonu24 blager bloger, w swoim zapale wskazywania Polakom naszych prawdziwych (moskiewskich) przyjaciół przypomniał sobie postać św. Andrzeja Boboli. I w pośpiechu popełnił na temat świętego komentarz:
... pod ołtarzem była trumna ze zwłokami Świętego Andrzeja Boboli, będąca najlepszym świadectwem tego, że dzicz na dzikich polach była od zawsze i od zawsze organizowała rzezie Polaków... https://www.salon24.pl/u/qqc1968/notka-komentarze/1466520,przebraze-o-naszej-wojnie#comment-28123335
Popełnił ten komentarz w tak wielkim pośpiechu że nie tylko, nie zdążył zapytać w czyjej służbie i pod czyim sztandarem walczyli Kozacy, którzy zakatowali świętego jezuitę, ale nawet zdobycie i rzeź Wilna przypisał hetmanowi kozackiemu Zołotareńce, chociaż to car Aleksy, osobiście, zajmował Wilno 10 sierpnia 1655 roku. A mordercy świętego Andrzeja działali z jego rozkazu i jego szeregach. Dlatego, że dla władz w Moskwie, nieodmiennie, bez względu na wiek naszej ery i nazwę rosyjskiego państwa, ci wszyscy katolicy i unici to tylko zagraniczni agenci, zaśmiecający przynależne "Trzeciemu Rzymowi" terytorium kanoniczne. Nie pytajcie mnie, co to znaczy terytorium kanoniczne, to jedno z haseł nie używanej nigdzie poza Rosją propagandowej grypsery, tak samo pozbawione treści, jak np. geografia sakralna.
Tak to, kochane dzieci, wygląda drobiazgowa analiza geopolityczna, oparta na studiach historycznych, kiedy człowiek musi uzasadniać swoje moskalofilstwo.
Ponieważ wiele razy, wiele osób udowodniło, że nazwany wyżej blager nie umie posługiwać się Internetem i nie zna dostępnych online źródeł historycznych, lituję się nad nim i w nadziei że, powstrzymam go od popełniania szkolnych błędów i opowiadania głupstw, w nagłówku notki zamieszczam fragment i link link do krótkiego XIX wiecznego martyrologium "Rozstrzelani, powieszeni, otruci, zamordowani i umęczeni księża polscy przez Moskali", znajdującego sie wśród Wikizasobów.
Martyrologium to, także ze względu na czas swojego powstania, jest daleko niekompletne, liczbę polskich duchownych, ofiar moskiewskiej władzy powiększają tysiące pomordowanych w czasie XX wieku. A zamykają te listę nazwiska bł. Jerzego Popiełuszki i jego przyjaciół: xx. Niedzielaka, Suchowolca i Zycha.
Wprawdzie ci czterej, podobnie jak święty Bobola nie zginęli z rak rodowitych Moskali, ale z rąk miejscowych renegatów w moskiewskiej służbie. Polaków, którzy tę moskiewską służbę podjęli zapewne zna podstawie drobiazgowej, geopolitycznej analizy opartej na historycznych studiach. A może tylko w nadziei na zyski, jakie zazwyczaj Polakom przynosi sojusz z Rosją. Zwłaszcza tym, którzy się Rosji ślepo i posłusznie wysługują, bo dla pozostałych korzyści nie starcza.
Przykład morderców tych czterech ostatnich księży zaświadcza nieodparcie, że wśród mieszkańców rzeczypospolitej zawsze znajdzie się grupa zaprzańców, gotowych wpychać rodaków pod rosyjski but dla doraźnej, osobistej korzyści.
# zanim cokolwiek napiszesz, sprawdź przynajmniej Wikipedię, niemoto
Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
