Polska dokonała wielkiego skoku i jeśli PiS będzie mówił tylko o czymś co się nie udało, będzie to tylko zemsta polityczna.Polakom się świetnie żyje, wieś się rozwija...i co tu jeszcze mówić. O drobnostkach które się nie udały...no cóż! ... wyborcy zdecydowali inaczej i teraz spadamy w dół. Nie dali nam szans poprawić....twierdzi jeden z PO, wcześniej PZPR.
Czegoś się nauczył?
Nie....on jest mądry i bogaty. Uważa że bogactwo mu się z przydziału należy. Doskonale wie jak kasą państwową zarządzać!
Poznałam kiedyś biedaka pod mostem kolejowym w centrum dużego miasta.
Grał na skrzypcach i każdemu kto mu wrzucił jakiś pieniądz do futerału, dawał kwit z kasy fiskalnej. Teraz już go nie widuję. Przeszedł pewnie na emeryturę z żebractwa. Zwykły łazęga...tak go niejeden przechodzień widział i oceniał.To łatwa ocena, choć nikt się nie rodzi takim.
Może w dzieciństwie ktoś go molestował, albo rodzice jego byli alkoholikami, albo napatrzył się, na tyle draństw i machlojek ludzi "przyzwoitych" że mu się odechciało pracować i teraz żebrze.....nic z tych rzeczy.
Skończył studia, miał dwa kioski na dworcu kolejowym. Dworzec przebudowywano i kazano mu się z niego wynieść, jak i innym którzy tam handlowali. Był już sześćdziesięciolatkiem. Splajtował. Wpadł na pomysł dociągnięcia do emerytury grając na skrzypcach.
Głośno się o nim zrobiło dopiero wtedy gdy amerykański dziennikarz reportaż o nim zrobił.
No cóż! Poradził sobie, a inni....wyrzuceni i pozbawieni pracy....bez jakiejkolwiek pracy.
Zobaczymy dzisiaj przy tym rozliczeniu poprzedniej władzy z gospodarowania i poszanowania ludzi i ich pracy.
Grał pięknie.