fot. mp
fot. mp
przeważniepogodny przeważniepogodny
36
BLOG

Z życia wzięte. Odważny jak kwiatek

przeważniepogodny przeważniepogodny Rozmaitości Obserwuj notkę 0
Wchodzę dziś do pokoju, w który spędzam czas swój, pracując dzielnie, patrzę, a tu kwiatek leży. I tak zacząłem się zastanawiać. Jaka to jest motywacja dla mnie drogi kwiatku? Ja tu wchodzę pełen werwy, a ty sobie tak beztrosko leżysz. Toż to środa dopiero, do weekendu daleko, więc dlaczego mi to robisz?

Zacząłem do kwiatka mówić, słabo się bowiem znam na roślinach. Nie pomogło! Leżał i leżał. Postanowiłem zatem mu pomóc, nie wiem, jak się robi usta-usta kwiatom i wiedzieć nie chce, więc postanowiłem przywrócić go do pionu. Jak powszechnie wiadomo, kwiatek na poziomie powinien się trzymać w pionie, a on jak na złość, dalej się przewracał. Leżeć chce zatem, pomyślałem.

Non possumus! - krzyknąłem. Jeśli cię tak zostawię, najpewniej ktoś stwierdzi, że to ja cię znokautowałem. Po czym pojawi się jakaś organizacja proekologiczna, aby obedrzeć mnie z pieniędzy, których nie mam.

Błagam zatem: kwiatku współpracuj! Postawiłem go, odsypiałem ziemi i podlałem. Do mojego wyjścia stał, nic nie mówił, ale przynajmniej się nie skarżył. 

Mino tej całej złośliwości tej rośliny, podziwiam ją. Ziemia w doniczce była sucha jak wiór, kwiatek nie wahała się poinformować o swoich potrzebach. Choć przyznaje, uczynił to bardzo drastycznie.

Publikuję tylko te rzeczy, które sam chciałbym przeczytać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości