We wczorajszej Gazecie Wyborczej pojawił się nekrolog informujący o śmierci Tadeusza Pietrzaka, generała i profesora doktora habilitowanego. Stowarzyszenie Generałów Policji Rzeczpospolitej Polskiej przyjęło tę wiadomość z głębokim smutkiem i złożyło rodzinie kondolencje.
Tadeusz Pietrzak (ur. 1926) był funkcjonariuszem aparatu bezpieczeństwa PRL od 26 lipca 1944 roku. Podczas wojny działał w komunistycznej Armii Ludowej. W lipcu 1944 roku opuścił lewobrzeżną część Warszawy i przeszedł na sowiecką stronę. Objął dowództwo kompanii MO w Otwocku, a następnie został skierowany do rozpoznawania struktur Polskiego Państwa Podziemnego w rejonie Sochaczewa, a później na Śląsku.
Po zakończeniu służby na Śląsku, pracował na kierowniczych stanowiskach w milicji w Warszawie. W 1954 roku trafił do Poznania, gdzie został komendantem wojewódzkim. Sprawował tę funkcje w czerwcu 1956, kiedy wojsko i MO krwawo stłumiły protesty poznańskich robotników. Pod koniec tego roku został odwołany z Poznania i skierowany do wojska. Został wiceszefem Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego, a później wiceszefem Wewnętrznej Służby Wojskowej. Następnie trafił na wysokie stanowisko w sztabie generalnym. Dowodził też podległymi MSW wojskami wewnętrznymi.
Jesienią 1963 roku otrzymał nominację na generała brygady. W 1965 roku wrócił do MO, obejmując funkcję komendanta głównego. Przez 10 lat, począwszy od 1968 roku, był wiceministrem spraw wewnętrznych PRL. W grudniu 1970 roku uczestniczył w naradzie u I sekretarza PZPR Władysława Gomułki, podczas której zapadła decyzja o użyciu broni wobec protestujących robotników na Wybrzeżu. W latach 1978-1983 ambasador PRL w Budapeszcie, autor książek o komunistycznej partyzantce. Ostatnio Pietrzak był przewodniczącym Krajowej Rady Żołnierzy Armii Ludowej przy Związku Kombatantów RP i byłych Więźniów Politycznych (dawny ZBoWiD).
Informacje o przebiegu jego służby można przeczytać pod adresem:
http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?lastName=Pietrzak&idx=&katalogId=0&subpageKatalogId=2&pageNo=1&osobaId=34478&
Wśród licznych odznaczeń przyznanych Tadeuszowi Pietrzakowi przez władze PRL i ZSRR jest również Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari. Jako posiadaczowi tego odznaczenia Tadeuszowi Pietrzakowi przysługuje uroczysty pogrzeb na Wojskowych Powązkach w Warszawie. Pogrzeb państwowy, z wojskowym ceremoniałem. Państwo polskie odda mu hołd za jego „zasługi”. Przygotowany dla Pietrzaka grób, w którym w 2004 r. pochowano jego żonę, znajduje się tuż obok kwatery „Ł”, zwanej Łączką Powązkowską. W tej kwaterze w latach 1947- 1955 zakopywano w dołach śmierci zwłoki ofiar komunizmu zamordowanych w więzieniu na ul. Rakowieckiej w Warszawie.
Od 2012 roku na Łączce w ramach realizowanego przez IPN projektu badawczego "Poszukiwanie nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego 1944-1956" prowadzone są prace archeologiczno-ekshumacyjne. Do tej pory znaleziono szczątki 194 osób, z których 28 udało się zidentyfikować . Szacuje się, że w dołach śmierci wciąż znajduje się około 100 zamordowanych katyńskim strzałem w tył głowy Żołnierzy Wyklętych, ofiar MBP i Informacji Wojskowej.
W listopadzie 2013 roku kombatanci ze Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych zwrócili się do prezydenta Bronisława Komorowskiego w sprawie zdegradowania i osądzenia komunistycznego generała Pietrzaka. Kombatanci domagali się także odebrania Pietrzakowi uprawnień kombatanckich oraz wysokich odznaczeń, w tym krzyża Virtuti Militari. Kopie tego pisma wysłali do ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka, IPN, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, a także kapituł orderów - Virtuti Militari oraz Odrodzenia Polski. Przypomnieli, że Tadeusz Pietrzak w latach 1945-47 dowodził kompanią operacyjną MO w Katowicach, a we wrześniu 1946 roku dołączył, jako jedyny milicjant, do grupy około 70 funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, którzy na Opolszczyźnie dokonali mordu na żołnierzach NSZ ze zgrupowania Henryka Flamego „Bartka”.
Oddział „Bartka” był największym antykomunistycznym ugrupowaniem na Górnym Śląsku i w Beskidach. Liczył kilkuset żołnierzy i podobną liczbę współpracowników. Stoczył wiele walk z UB i KBW. Najgłośniejszą akcją było zajęcie 3 maja 1946 roku miejscowości Wisła w Beskidach. Od lipca 1946 roku w oddziale działali agenci bezpieki. Ubecy podając się za przedstawicieli sztabu Obszaru Zachodniego NSZ zorganizowali fikcyjny przerzut części zgrupowania na ziemie zachodnie, skąd żołnierze rzekomo mieli być przerzuceni do amerykańskiej strefy okupacyjnej. Ostatni raz oddział widziano w 1946 r. w Szczyrku, a później w okolicy Baraniej Góry. W ten sposób wywieziono i zamordowano co najmniej 167 partyzantów - w trzech etapach, między 5 a 25 września 1946 roku. Miejsca kaźni zlokalizowano w okolicach miejscowości Stary Grodków i Barut na Opolszczyźnie.
Powołując się na informacje z archiwów IPN oraz materiały z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu w Katowicach kombatanci podkreślili, że Pietrzak uczestniczył w likwidacji pierwszej grupy, około 30 partyzantów. Dodali też, że potwierdzają to słowa świadka wydarzeń, funkcjonariusza UBP Józefa Pytla, który wskazywał, że milicjant rzucał granaty do budynku, w którym zakwaterowani byli żołnierze „Bartka”. W akcji został ranny.
Prezydent Komorowski na wniosek kombatantów nie odpowiedział. Gdyby przychylił się do tego wniosku, to Tadeusz Pietrzak nie zostałby pochowany z honorami na Cmentarzu Powązkowskim.
28 lutego 2014 r. w Belwederze miała miejsce konferencja, podczas której Instytut Pamięci Narodowej podał nazwiska 12 żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego, których szczątki zostały zidentyfikowane w wyniku badań prowadzonych na powązkowskiej Łączce. Brali w niej udział członkowie rodzin pomordowanych, którzy otrzymali noty dotyczące identyfikacji szczątek. Usłyszeli również z ust prezydenta Komorowskiego deklarację, że badania prowadzone na Łączce:
To jest początek działania na rzecz trwałego upamiętnienia bohaterów tego powojennego dramatu.
Zdaniem prezydenta, na Łączce powinno powstać mauzoleum upamiętniające Żołnierzy Niezłomnych, pomordowanych przez władze komunistyczne. W najbliższym czasie Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ogłosi konkurs na koncepcję mauzoleum.
Prezydent Komorowski nie widzi niczego niestosownego, że grób komunistycznego generała Pietrzaka znajdzie się w bliskim sąsiedztwie tego mauzoleum.
Zdaniem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, pełnomocnika prezesa IPN ds. poszukiwania miejsc pochówków ofiar totalitaryzmów, Łączka znacznie lepiej niż dziesiątki tomów książek mówi, czym był system komunistyczny. To, w jaki sposób potraktowano ludzi, których „władza ludowa” skazała na karę śmierci, to, jak ich ciała zbezczeszczono, wrzucając bezpośrednio do dołów, strzelając wcześniej w potylicę skazańcom, to, że niektórych posypywano wapnem, innych przebierano w mundury Wehrmachtu, to, że przez środek pola więziennego poprowadzono drogę, a w latach 80. pochowano na Łączce ludzi zasłużonych dla systemu komunistycznego, jest czymś nieprawdopodobnym. Czymś, co obnaża całą istotę komunizmu, pokazuje, czym on był, jak bardzo zbrodniczy był to system.
Natomiast fakt, że na Wojskowych Powązkach, będących narodową nekropolią, w dalszym ciągu odbywają się pogrzeby komunistycznych generałów mających na rękach krew Polaków, wiele mówi o III RP. Wyjątkowo źle mówi.
http://dzieje.pl/aktualnosci/kombatanci-nsz-chca-degradacji-i-osadzenia-gen-tadeusza-pietrzaka
http://www.naszdziennik.pl/mysl/69631,zbudujmy-mauzoleum-zolnierzy-niezlomnych.html
http://wpolityce.pl/wydarzenia/75366-tylko-u-nas-kolejni-bohaterowie-polski-zidentyfikowani-ipn-prezentuje-nazwiska-pomordowanych-przez-stalinowski-rezim
Inne tematy w dziale Polityka