wiesława wiesława
1269
BLOG

Uwielbiam czytać bredzenia ateistów o religii. So Cute :)))

wiesława wiesława Społeczeństwo Obserwuj notkę 79

 

Wczoraj po wakacyjnej przerwie,do łódzkiej Katedry wróciły Dialogi, podczas których ks. abp Marek Jędraszewski,metropolita łódzki,odpowiada na pytania dotyczące wiary, Kościoła, współczesnego świata i człowieka.

Dialogi w Katedrze są zorganizowane następujący sposób:

- na początku roku zostają ogłoszone daty i tematy spotkań metropolity łódzkiego z mieszkańcami Łodzi,

- osoby zainteresowane określoną tematyką mogą zgłaszać pytania pocztą elektroniczną albo wrzucić kartkę z pytaniem do skrzynki znajdującej się przy wejściu do Katedry. Można również osobiście zadawać pytania podczas spotkania z metropolitą.

- podczas spotkania ks. metropolita odpowiada na pytania.

Wczoraj wieczorem ks. abp Marek Jędraszewski spotkał się mieszkańcami Łodzi aby rozmawiać o ateizmie. Z relacją z tego spotkania można zapoznać się na stronie

http://archidiecezja.lodz.pl/new/?news_id=166d83bf7db991fe4aea558d3c596a04

 

Ks. abp. Marek Jędraszewski ma niezbyt często spotykaną umiejętność odpowiadania na trudne pytania w sposób wyczerpujący, a jednocześnie zrozumiały i przystępny. Udaje mu się przy tym uniknąć trywializacji zagadnienia i nadmiernych uproszczeń. Mówiąc krótko – abp Marek Jędraszewski potrafi mówić do rzeczy, a jednocześnie do ludzi.

O prawdziwości tego zdania autorka miała okazję przekonać się po raz kolejny wczoraj wieczorem, kiedy o głos poprosił jeden z uczestników spotkania. Przed mikrofonem stanął mężczyzna w wieku 40-50 lat, którego tułów z przodu i z tyłu zdobiły płachty kartonu z napisami „jestem ateistą”. Widocznie jednak nie był przekonany, że wszyscy obecni w katedrze opanowali umiejętność czytania, dlatego kilka razy powtórzył do mikrofonu: „jestem ateistą”, Dodał, ze jest ateistą odważnym, bo nie boi się stanąć i zadeklarować otwarcie swój ateizm w kościele, gdzie obecni są wyłącznie ludzie wierzący. Nie wiem dlaczego akurat uznał, że w spotkaniu uczestniczą tylko ludzie wierzący, no ale to nie było najważniejsze. Podkreślił, że jest odważny i nas się nie boi. Zadeklarował również, że jest zainteresowany, aby dziatwa szkolna uczęszczała na lekcje religii, gdyż docenia znaczenie etyki w życiu, a podczas katechezy dzieci mają szansę przyswajanie  sobie podstaw etyki.

Następnie opowiedział nam w jaki sposób i z jakich powodów został ateistą – „pochodzę z katolickiej rodziny, uczęszczałem na katechezę, byłem ministrantem, tu, w katedrze, a następnie wstąpiłem do łódzkiego Seminarium Duchownego. Seminarium jednak nie ukończyłem, gdyż czytając Biblię, stwierdziłem w niej wiele niekonsekwencji i nieprawdziwych informacji.”

I teraz rozpoczął się spektakl – ateista odważny sypał przykładami. Już fakt wygnania Adama i Ewy z raju obudził w nim niepokój i chęć protestu – jak można było wygnać ludzi, w dodatku pozbawionych odzienia, za skonsumowanie owocu? To skandal, ocenił ateista. W dzisiejszych czasach taki rodzic, który tak potraktowałby dzieci, odpowiadałby przed sądem rodzinnym.

„Ateista odważny” krytycznie odniósł się również do epizodu potopu, gdyż oburza go stosowanie odpowiedzialności zbiorowej.

Następnie „ateista odważny” przedstawiał kolejne przykłady ze Starego i Nowego Testamentu, analizował je, roztrząsał i dokonywał porównań. Po kwadransie tego występu, audytorium zaczęło nieśmiało protestować – dało się słyszeć syki i szepty. Ja osobiście, po lekturze blogów i komentarzy w S24, zamieszczanych przez różne znerwicowane persony,  jestem osobą immunizowaną na rodzaj głupoty, jaki zademonstrował „ateista odważny”, ale nie każdy bywa w takim „salonowym towarzystwie” i ma okazję się uodpornić.

Jednak obecność gospodarza, który słuchał tego występu ze spokojem, mitygowała słuchaczy. Z drugiej strony nie można się dziwić ich zniecierpliwieniu - godzina zrobiła się późna, 21:15. Jak przedstawienie się przeciągnie, to ostatnie tramwaje zjadą do zajezdni i przyjdzie wracać piechotą do domu.

Niepokój słuchaczy został jednak dostrzeżony przez „ateistę odważnego” który postanowił nie przeciągać struny i zakończył swój występ oznajmiając, że czeka na odpowiedź.

Ks. abp Jędraszewski spełnił jego oczekiwania. Podziękował „ateiście odważnemu” za jego udział w spotkaniu, za postawione pytania. Wskazał, ze jego osoba jest ewidentnym przykładem, jakczęsto właśnie brak wiedzy teologicznej i niewłaściwa interpretacja Pisma Świętego, z tego braku wynikająca, mogą prowadzić do ateizmu. To właśnie brak wiedzy, a nie jej nadmiar, jak twierdzą niektórzy, często staje się fundamentem ateizmu. Ks. Abp Jędraszewski wyraził nadzieję, że implikacją pogłębienia wiedzy przez „ateistę odważnego” będzie jego powrót do Kościoła i zwrócił się do obecnych w katedrze z prośbą o modlitwę w intencji nawrócenia takich osób.

 

PS.Tytuł został pożyczony (bez jego wiedzy, ale ufam, że się nie pogniewa) od blogera Sławomira Sztompki.

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo