Tak łatwo było zedrzeć z twarzy Kaczyńskiego kolejną maskę, maskę zatroskanego misia przejętego gospodarką, zdrowiem i bezrobociem.
Wystarczył ochłap, by rzucił się na niego szczerząc pieńki zębów, prezentując to z czego jest znany najlepiej : prostactwo, chamstwo i insynuacje.
Wystarczyło przekłuć bańkę wkrótce potem, by można było podziwiać charakterystyczną minę Kaczyńskiego, minę wykiwanego kpa, którą pamiętamy z czasów kiedy po słynnej debacie ogłaszał swoje miażdżące zwycięstwo nad Tuskiem, lub tak zwane zwycięstwa moralne po licznych wyborach.
Tak łatwo manipulować głupcami.