Nie jesteśmy pewni, czy wszyscy zwrócili należytą uwagę na wydarzenie z dnia wczorajszego. Otóż, niemieckie koncerny odstąpią holenderskiemu Gasunie część udziałów w spółce z Gazpromem, która zbuduje gazociąg przez Bałtyk. Dzięki temu Gazprom dostanie udziały w rurze z Holandii do Wielkiej Brytanii. W ciągu miesiąca Gazprom i holenderski Gasunie podpiszą list intencyjny o wymianie udziałów w gazociągu bałtyckim i rurze z Holandii do Wielkiej Brytanii. Gazprom zachowa kontrolny pakiet 51 proc. akcji firmy NEGP, która ma budować rurę przez Bałtyk. Gasunie dostanie 9 proc. udziałów tej firmy od jej niemieckich wspólników, koncernów BASF i E.ON. Za udziały niemieckich firm w NEGP Gazprom dostanie od Gasunie udziały w spółce BBL, która buduje podmorski gazociąg z Holandii do Wielkiej Brytanii. To idealne uzupełnienie rury przez Bałtyk. Gasunie ma 60 proc. akcji BBL, a reszta należy równo do E.ON i Fluxys, firmy brytyjsko-holenderskiego Shella. (cytat za: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33207,3399634.html)
Nie wierzymy w lansowany przez niektórych mit oddzielenia polityki od gospodarki. Dlatego też, z powyższej wiadomości wyciągamy wnioski polityczne i geopolityczne. Co ona oznacza?
1. Przede wszystkim została złamana tzw. zasada solidarności energetycznej Unii Europejskiej. Jedno z państw, tylnymi drzwiami wpuściło Rosję do europejskiego systemu przesyłowego.
2. Z tego wynika, że cała ta solidarność energetyczna to ściema. Liczą się interesy narodowe poszczególnych państw, nie zaś interes UE jako całości. Dlatego prosimy wszystkich euroentuzjastów, żeby przestali już nam opowiadać o wartościach europejskich i tego typu tematach.
3. Można postawić tezę, że Traktat Reformujący UE jeszcze nie wszedł w życie, a już przestał działać. Jak zwykle jednak, odezwą się różni pożyteczni idioci dowodzący, że wczorajsza decyzja Gasunie i Gazpromu, to tylko biznes itp. Co wynika z tego dla Polski. Prognoza polityczna. 1. Zwiększy się nacisk na polskie władze ze strony państw europejskich, żebyśmy przestali zwalczać projekt Gazociągu Północnego. Od wczoraj interes ma w tym już, nie tylko Rosja i Niemcy, ale także Holandia i Wielka Brytania. 2. Prawdopodobne zwycięstwo Demokratów w wyborach prezydenckich w USA znacznie osłabi polską pozycję. Przestaniemy być dla Amerykanów Tajwanem w stosunku do Chin, a zaczniemy być państwem pomiędzy Niemcami a Rosją. Z tego powodu, powołanie Radka Sikorskiego - człowieka powiązanego z układem neokonserwatywnym w Ameryce, na szefa MSZ, nie jest szczególnie dobrym pomysłem. 3. Ostatnim potencjalnym dużym sojusznikiem w Europie jest Francja. Ta jednak, mając do wyboru Niemcy lub Polskę, wybierze Niemcy. Cytat: Francja i Niemcy będą miały w wielu krajach wspólne ambasady i konsulaty. Łączenie niemieckich i francuskich placówek dyplomatycznych jest kolejnym krokiem w zacieśnianiu współpracy Berlina i Paryża w ramach zagranicznej polityki Unii Europejskiej (za: http://radiozet.pl/index.php?id=10673)4. Jedyna możliwość manewru Polski wewnątrz UE to gra na biurokrację unijną, tj. Komisję Europejską. Z tego punktu widzenia, lepszym ministrem spraw zagranicznych byłby Jacek Saryusz - Wolski.Jak będzie?
Na pewno, czekają nas ciekawe rzeczy. Witajcie w ciężkich czasach. Romantyczne chwile już się skończyły. Zobaczycie, że będziemy tęsknić. Sami wiecie do kogo. Errata z godziny 23.00: znów trafiliśmy na czołówkę Pardon.pl. Zapraszamy na: http://www.pardon.pl/artykul/3019/czy_sikorski_powinien_byc_szefem_msz
Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka