Na zapleczu Na zapleczu
51
BLOG

Państwo, głupcze! Część 2.

Na zapleczu Na zapleczu Polityka Obserwuj notkę 22

Nawet dla nas, starych cyników, w Polsce dzieją się rzeczy niesłychane. Oto, dzisiejsza Gazeta Wyborcza daje szefowi ABW, Krzysztofowi Bondarykowi, trybunę do odparcia kierowanych wobec niego zarzutów. Bondaryk, ochoczo z niej korzysta, rozprawiając się dzielnie ze swoim poprzednikiem, Bogdanem Świeczkowskim i byłym ministrem sprawiedliwości, Zbigniewem Ziobro. Co jednak zastanawia nas najbardziej, obecny szef ABW, tak zagalopował się w krytyce reżymu IV RP, że w wywiadzie udzielonym Agnieszce Kublik (Ziobro dzwonił: zrób mi taką sprawę), zdradza tajniki funkcjonowania ABW. 

Dwie uwagi: 

1. Bondaryk bez wątpienia nie jest idiotą. Powiedział w wywiadzie to, co powiedział, z pełną świadomością i, czego jesteśmy pewni, po skrupulatnej autoryzacji. 

2. Internetowa wersja Gazety Wyborczej nie zamieściła dziś całości udzielonego, przez Bondaryka wywiadu. Skazani, więc jesteście na nasze omówienie. Żeby sprawdzić, czy aby nie manipulujemy tym tekstem, musicie sięgnąć po analogowe wydanie Gazety 

Co takiego, między innymi, powiedział Bondaryk? 

1. „Zastałem Agencję zdewastowaną”. Nie wiemy czy to prawda, czy publicystyka, ale publiczne ujawnienie przez szefa ABW jego opinii na temat zdolności kontrwywiadowczych polskiego państwa jest, co najmniej, zastanawiające. 

2. „Szefowie (ABW - przyp. nasz) prowadzili mnóstwo postępowań dyscyplinarnych, szacunkowo o jedną trzecią więcej niż poprzednicy. Przez ostatnie półtora roku aż kilkuset funkcjonariuszy oddelegowano, czyli przeniesiono do pracy poza miejsce zamieszkania”. Czy nie jest to przypadkiem informacja operacyjna, wskazująca na: a) jakość polskiego kontrwywiadu, b) ilość zatrudnionych w ABW agentów, c) ilość operacji prowadzonych w tzw. terenie?  

3. „… dziś w Agencji brakuje 900 funkcjonariuszy, głównie w pionie technicznym i operacyjnym. To ponad połowa tego, co powinno być!” Ciekawe, jakie wnioski wyciągają z tej informacji obce wywiady? Nam się zdaje, że oto właśnie szef ABW zakomunikował urbi et orbi: a) ile osób pracuje w ABW m.in. w pionie operacyjnym, czyli w czynnej działalności kontrwywiadowczej, b) jakie są braki, czyli jak słabo jest Polska zabezpieczona pod względem kontrwywiadowczym, c) ile osób, w przybliżeniu, w ogóle pracuje w Agencji 

Te TRZY informacje znaleźliśmy w odpowiedzi na JEDNO tylko pytanie dziennikarki. Ciekawi nas, ile INFORMACJI pozyskali inni, szkoleni do czytania między słowami, w całym dwukolumnowym wywiadzie. Bondaryk opowiada w nim także o: a) reorganizacjach w ABW, b) procedurach stosowanych w ABW, c) sposobach współpracy ABW z innymi służbami specjalnymi, d) krajach do których wyjeżdżał poprzedni szef ABW, e) zabezpieczeniach antypodsłuchownych w centrali ABW. Czy trzeba chcieć więcej? 

W takich przypadkach możliwe są tylko dwie opcje: głupota albo sabotaż. Wiecie już, że nie podejrzewamy Krzysztofa Bondaryka o głupotę. Chyba, że można przeczytać to, co miał nam do zakomunikowania szef ABW w inny sposób. Ale w jaki?

Na zapleczu
O mnie Na zapleczu

Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka